Już o 16.00 rozpocznie się kolejne spotkanie Premier League. Wicelider tabeli Liverpool podejmie piąte Brighton.
Liverpool w 2021 roku nie przegrał jeszcze oficjalnego meczu i wiele wskazuje na to, że ten stan rzeczy się nie zmieni w najbliższym czasie. The Reds pod wodzą Jurgena Kloppa ponownie wrócili do łask, choćby gromiąc Manchester United 0-5 i awansując do ćwierćfinału Carabao Cup, i swoją grą zapowiadają pogrom aż do stycznia. Dlaczego? Dlatego że w styczniu Sadio Mane, Mohamed Salah i Naby Keita polecą na Puchar Narodów Afryki, a liga będzie grała dalej. Wracając do teraźniejszości, najbliższym ligowym rywalem Liverpoolu będzie Brighton.
Zespół Jakuba Modera, który pojawi się dziś na Anfield w wyjściowym składzie, w ostatnich tygodniach znajduje się w kryzysie. Mewy bardzo dobrze rozpoczęły ten sezon, ale kiedy wreszcie trafili na rywali z czołówki, to przestało być tak kolorowo. W rezultacie Brighton nie wygrało pięciu ostatnich meczów, w tym pucharowego z Leicester w ostatnią środę, kiedy to przegrali w rzutach karnych. Teraz czeka ich pojedynek z przeciwnikiem z najwyższej półki.
Marceli Korytek
