Hamilton triumfuje w kwalifikacjach, genialny Russell

Brytyjczycy zabłyszczeli przed własną publicznością w piątkowej „czasówce”. Triumfatorem kwalifikacji został Lewis Hamilton, który z pierwszego pola wystartuje do sobotniego sprintu. Fantastycznie spisał się George Russell, który Williamsem wywalczył 8. pozycję.

Kwalifikacje przebiegły bez większych problemów. W pierwszej sesji odpadł oczywiście duet Haasa oraz Nicholas Latifi, a także Kimi Raikonnen i Yuki Tsunoda. Dla Japończyka to kolejna w tym roku nieudana „czasówka”, w której pożegnał się z rywalizacją szybko. Tym razem wydaje się jednak że miał do dyspozycji dużo słabsze narzędzia. AlphieTauri brakowało tempa i kolega z zespołu Tsunody, Pierre Gasly, zaprezentował się gorzej niż zwykle, kończąc piątek na 12. miejscu.

W Q2 odpadli także Fernando Alonso, Esteban Ocon, Antonio Giovinazzi oraz Lance Stroll, a pozostali zawodnicy dostali się do finalnej rozgrywki o pole position. Wśród nich po raz drugi w tym roku znalazł się fantastyczny George Russell, który finalnie zdobył dla siebie aż 8 pozycję w bolidzie Williamsa, pokonując Sebastiana Vettela i Carlosa Sainza.

W Q3 triumfował Lewis Hamilton, który już pierwszym przejazdem ustanowił najlepszy czas – 1.26.134. Maxowi Verstappenowi do tego wyniku zabrakło 0,075 sekundy. Holender miał świetną okazję do pokonania rywala w końcówce kwalifikacji. Brytyjczyk poprawił znacznie swój wynik w pierwszych dwóch sektorach, jednak zaliczył duży poślizg i stracił mnóstwo czasu w końcówce okrążenia. Kierowcy Red Bulla zabrakło jednak nieco tempa, aby wykorzystać ten błąd mistrza świata.

Za duetem walczącym o tytuł znalazł się Valtteri Bottas, z czasem 1.26.328. Za nim uplasował się Charles Leclerca, który pokonał Sergio Pereza. Meksykanin miał na swoim koncie lepsze o 0,010 okrążenie niż zawodnik Ferrari, jednak przekroczył limity toru w „15” i pozostał z czasem, którym nie pozwolił mu wyprzedzić Monakijczyk. Za kierowcą Red Bulla znalazły się McLareny – Norris oraz Ricciardo. Najlepszą „10” kwalifikacji zamknęli Russell, Sainz i Vettel.

Autor: Adam Wojtowicz