Madryt kontra Londyn, Tuchel kontra Simeone: Chelsea – Atletico

Przed kilkoma tygodniami Oliver Giroud fantastycznym trafieniem zapewnił The Blues lekki komfort przed rewanżem. W końcu zaliczka ze stadionu rywala zawsze jest czymś pozytywnym. Dziś Chelsea będzie walczyć o to, by tej przewagi nie wypuścić z rąk.

Podczas losowania par 1/8 finału Ligi Mistrzów (w grudniu) wydawało się, że Atletico jest murowanym faworytem do awansu. Może nawet nie wydawało się, a tak po prostu było. Podopieczni Simeone wygrywali w lidze hiszpańskiej raz za razem, a Chelsea nie radziła sobie zbyt dobrze pod batutą Franka Lamparda. Jak dużo może się jednak zmienić w piłce w bardzo krótkim okresie. Thomas Tuchel przybył na Stamford Bridge i poniekąd odczarował niemoc The Blues. Chelsea od przyjścia niemieckiego trenera traci mniej bramek i zdobywa więcej punktów, a co najważniejsze – lepiej wygląda na boisku. Pokazała to również w pierwszym spotkaniu z Atletico. Mimo że nadal faworytem był madrycki zespół, Anglicy niczego sobie z tego nie robili. Najciekawszym obrazkiem (oprócz gola przewrotką Girouda) z meczu sprzed kilku tygodni było ustawienie linii defensywnej Atletico, gdzie przez moment grało nawet sześciu graczy. Przy takiej postawie Atleti w lidze wydaje się to nie do pomyślenia. Ostatnio jednak i w Primera Division udowadniają swoją słabą dyspozycję. Z ponad dziesięciu punktów przewagi i meczu zapasu nad rywalami zrobiły się tylko cztery. Barcelona wywiera na Colchoneros ogromną presję i może się okazać, że Atletico w tym sezonie zostanie w gablocie po raz kolejny z niczym.

Dziś będzie Madrytczykom bardzo ciężko odwrócić losy dwumeczu. Dlaczego? Po pierwsze dlatego, że Chelsea od przyjścia Thomasa Tuchela nie przegrała jeszcze meczu. Po drugie dlatego, że ostatnią bramkę ekipa z Londynu straciła 20 lutego. Po trzecie dlatego, że po objęciu sterów przez Niemca Chelsea zachowuje same czyste konta na Stamford Bridge. Wszystkie statystyki przemawiają dziś za reprezentantami Premier League. W czym Atletico może szukać szansy? Być może w rozluźnieniu graczy Chelsea, być może w pewnych niedokładnościach w obronie, bo te się pojawiają, ale nie są wykorzystywane przez przeciwników i zamieniane na bramki. Instynktem strzeleckim musi wykazać się Luis Suarez. Bez skutecznego El Pistolero walka o awans może być niemożliwa. Problem jest taki, że w tym momencie przychodzi kolejna statystyka. Mianowicie taka, że Suarez nie strzelił żadnego gola w meczu wyjazdowym Ligi Mistrzów od prawie sześciu lat. Tak, ostatnie spotkanie na obcym stadionie, w którym Luisito skierował piłkę do bramki rywala, miało miejsce w 2015 roku. Konkretnie był to mecz z Romą zremisowany przez Barcelonę 1-1. Dziś ma on idealną szansę na przełamanie się i pokazanie, że nawet z największego kryzysu da się wyjść. To samo musi zrobić cała drużyna Atletico, jeśli chce awansować. Musi wyjść z kryzysowej sytuacji.

Przewidywane składy:

Chelsea: Mendy – Azpilicueta, Christensen, Rudiger – James, Kante, Kovacić, Alonso – Hudson-Odoi, Giroud, Werner.

Atletico: Oblak – Trippier, Savić, Gimenez, Lodi – Llorente, Koke, Saul, Carrasco – Felix, Suarez.

Zapraszamy na godzinę 21:00 do kanału 1. Radia GOL. Mecz Chelsea z Atletico skomentują dla Państwa Maciej Piotrowski i Kamil Aleksandrowicz.

Autor: Dawid Lampa

czytaj dalej...

udostępnij na:

REKLAMA

najnowsze