Pięciokrotnie Union mierzył się z Bayerem Leverkusen. Trzy z tych starć rozegrane zostały w Bundeslidze. Za każdym razem górą byli Aptekarze. W szóstym pojedynku ekipie ze stolicy powinno pójść jednak znacznie lepiej.
W piątek nie ma nudy
Od kilku sezonów kolejkę zwykle inauguruje piątkowy, wieczorny mecz. W obecnej kampanii trzykrotnie uczestnikami tych starć był Union. I za każdym razem na brak emocji nie można było narzekać. Pierwszy taki mecz przytrafił się w 3. kolejce. Zespół Ursa Fischera odniósł wtedy premierowe, jakże efektowne zwycięstwo w rozgrywkach 20/21. Pokonali oni wówczas Mainz 4:0 i po raz pierwszy w historii ich występów w Bundeslidze strzelili więcej niż trzy gole.
Kolejny piątkowy mecz to już 10. kolejka i wielkie derby Berlina. Pomimo że toczyły się one bez udziału publiczności, to ich atmosfera była odczuwalna. Ostatecznie drużyną panującą w Berlinie została Hertha, która pokonała sąsiadów zza między 3:1.
Następnie w 13. kolejce na Stadion przy Starej Leśniczówce przyjechał wicemistrz Niemiec, Borussia Dortmund. Podopieczni Edina Terzicia, następcy Luciena Favre’a, przegrali to spotkanie 1:2. Co jednak istotne, 16-letni Youssoufa Moukoko strzelił wtedy swoją pierwszą bramkę w seniorskim futbolu, dzięki której na zawsze zapisał się na kartach historii niemieckiej ekstraklasy.
Jak można zauważyć, każdy z tych meczów niósł za sobą jakąś mniejszą lub większą historię. I nie inaczej będzie dzisiaj, bowiem starcie z Bayerem będzie dla Unionu ich 50. potyczką w Bundeslidze (18 wygranych, 12 remisów, 19 porażek).
Przełamanie
Do meczu z Bayernem Monachium w Leverkusen wszystko układało się aż nadto dobrze. Ekipa Petera Bosza była jedyną, która w sezonie 20/21 nie zaznała jeszcze smaku porażki. Do podtrzymania serii było naprawdę blisko, bo gdy sędzia techniczny wyświetlił liczbę doliczonych minut, na radarze widniał wynik 1:1. Wtedy, w doliczonym czasie gry, dał znać o sobie najlepszy piłkarz świata, Robert Lewandowski. Polak rzutem na taśmę, w 93. minucie, zapewnił Bawarczykom zwycięstwo.
Porażka z Die Roten wyraźnie sprawiła, że z Aptekarzy uszło powietrze. Kolejny mecz, pierwszy w nowym roku, ponownie padł łupem ich rywali, tym razem Eintrachtu Frankfurt. Następnie Florian Wirtz i spółka zremisowali z będącym w katastrofalnej formie Werderem Brema. Zadyszka? Kryzys?
Takie wnioski można było zacząć powoli wyciągać, jednak na szczęście negatywnej tendencji, we wtorkowy wieczór, udało się powiedzieć „stop!”. To wtedy Bayerowi udało się odnieść pierwszą wiktorię w 2021 roku. Miała ona miejsce w Pucharze Niemiec, kiedy to finaliści poprzedniej edycji, dzięki pokonaniu Eintrachtu Frankfurt 4-1, zachowali szansę na powtórzenie sukcesu sprzed roku.
Kto wygra?
Bukmacherzy lekkiego faworyta upatrują w Bayerze Leverkusen. Jednak patrząc na ostatnie mecze obu drużyn, najbardziej prawdopodobny wydaje się remis.
Przewidywane składy
Union Berlin: Luthe – Friedrich, Knoche, Hübner – Trimmel, Andrich, Prömel, Lenz – Ingvartsen – Becker, Awoniyi
Bayer Leverkusen: Hradecky – Dragovic, Tah, Tapsoba, Sinkgraven – Amiri, Baumgartlinger (c), Demirbay – Bailey, Schick, Diaby
Autor: Patryk Stysiński