Gonzalo Higuain w rozmowie z La Gazzetta dello Sport przyznał, że działacze Juventusu chcieli, by Argentyńczyk opuścił mistrza Włoch. „Fani i koledzy z drużyny traktowali mnie bardzo dobrze. Nie chciałem opuszczać Turynu. Wykopali mnie”.
„Od finału Coppa Italia czułem, że coś jest na rzeczy. Wtedy ogłoszono przyjście Ronaldo. Zdecydowali za mnie” – ciągnął swoją wypowiedź Higuain. Znakomity napastnik został zastąpiony carem piłki nożnej i ciężko kłócić się z wyborem działaczy. Pewnie żaden z prezesów nie wybrałbym Pipity kosztem Portugalczyka.
Odszedł bez żalu
„Pomagali mi rozwiązać sytuację. Najlepszą opcją okazał się Milan”. Faktycznie, jego obecny bilans to cztery gole w pięciu meczach w lidze. Tyle samo trafień zaliczył Ronaldo, ale Higuain potrzebował do tego blisko połowę mniej strzałów na bramkę rywala (4/mecz). ’
W mediolańskiej ekipie jest liderem, czołowym napastnikiem i mentorem dla młodego Patricka Cutrone. Może nie jest już częścią krucjaty Juventusu pod nazwą „wygranie Ligi Mistrzów”, ale jest na dobrej drodze ku wyprowadzeniu Milanu z kryzysu. Gdyby udało się dzięki jego golom awansować Rossonerim ponownie do Champions League, a Stara Dama nie osiągnęłaby zamierzonych celów, wtedy wygranym będzie Higuain.
Czas udowodnić swoją wartość
Do końca listopada Milan czeka kilka ważnych spotkań. Higuain i spółka najpierw staną w szranki w derbowym starciu z Interem (niedziela). Później kilka starć z ekipami z niższej półki, ale bardzo niewygodnymi jak Real Betis i Sampdoria. W dniu naszego święta narodowego (11.11) Rossoneri zmierzą się z Juventusem. Pojedynek Ronaldo – Higuain, mimo iż niezbyt medialny, będzie dla napastnika Milanu miał znacznie większy wymiar.
Do włoskiego hitu Juve przystąpi cztery dni po starciu w Lidze Mistrzów z Manchesterem United.