Trefl Gdańsk w ostatnim sezonie PlusLigi zajął piąte miejsce, które jest gwarantem gry w europejskich pucharach. Jednak Gdańskie Lwy w następnym sezonie nie przystąpią do walki o medale na europejskich boiskach. Dlaczego? Powody są dwa: koronawirus oraz brak wypłacalności. Natomiast siatkarki Grotu Budowlanych Łódź również nie wezmą udziału w czempionacie z powodu…pomyłki europejskiej federacji.
Polska w sezonie 2020/21 będzie miał ośmiu reprezentantów na europejskiej arenie. Są nimi Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, VERVA Warszawa ORLEN Paliwa, PGE Skra Bełchatów (faza grupowa Ligi Mistrzów), Jastrzębski Węgiel (kwalifikacje do fazy grupowej Ligi Mistrzów), Chemik Police, DevelopRes SkyRes Rzeszów (faza grupowa Liga Mistrzyń), ŁKS Commercecon Łódź (kwalifikacje do fazy grupowej Ligi Mistrzyń) i DPD Legionovia Legionowo (Puchar Challenge siatkarek). Do tego grona mogły dołączyć jeszcze drużyny Trefla Gdańsk oraz Grotu Budowlanych Łódź. Gdańszczanie jednak odrzucili propozycję CEV-u.
– Dostaliśmy zaproszenie do udziału w Pucharze CEV lub Pucharze Challenge i po zastanowieniu postanowiliśmy zrezygnować ze startu, głownie ze względu na epidemię koronawirusa. Nie wiemy z kim przyjdzie nam grać i nie chcieliśmy ryzykować wyjazdu na przykład do Hiszpanii, gdzie sytuacja jest bardzo zła. Dodatkowo do występów w mniej prestiżowych pucharach trzeba dopłacać, a małe zainteresowanie mediów nie rekompensuje zaangażowania finansowego i organizacyjnego. – mówi Dariusz Gadomski, prezes Trefla Gdańsk.
Kuriozalna sytuacja miała natomiast miejsce w żeńskiej edycji europejskich rozgrywek. Siatkarki Grotu Budowlanych Łódź dostały zaproszenie do gry w Pucharze Challenge. Inwitacja wysłana przez federacje okazało się pomyłką i 5. siła ostatniego sezonu LSK nie wystąpi w następnym sezonie w europejskich pucharach.
Dziwny przypadek przytrafił się też siatkarkom z Legionowa, które CEV zaprosił do gry w Lidze Mistrzyń. Federacja stawia dwa warunki, aby dana drużyna mogła wziąć udział w tych rozgrywkach: trzeba zająć miejsce w gronie pięciu najlepszych drużyn w kraju (Legionovia zajęła czwarte miejsce w ostatnim sezonie) oraz być obecnym przynajmniej w dwóch z trzech ostatnich edycji Ligi Mistrzyń. Podopieczne Alessandro Chappiniego drugiego warunku spełnić nie mogą, gdyż klub nigdy nie występował w na arenie europejskiej. Finalnie, Legionovia weźmie udział w Pucharze Challenge. Jest jednak szansa na to, że Legionowianki zagrają w Pucharze CEV, jeśli zwolni się tam dla nich miejsce.
Źródło: przegladsportowy.pl
Autor: Janusz Siennicki
ZOBACZ TAKŻE: Siatkarska Liga Mistrzów – znamy podział na koszyki!