Jak trwoga, to do boga. Leo Messi zagra z Betisem?

FC Barcelona w 2. kolejce ligi hiszpańskiej podejmie w niedzielę na Camp Nou Real Betis. Bardzo prawdopodobne, że w spotkaniu wystąpi Lionel Messi. Argentyńczyk wraca do treningów z drużyną po kontuzji doznanej na początku miesiąca.

Falstart w Bilbao

Barça dość niespodziewanie zgubiła punkty na inaugurację, przegrywając z Athletikiem w Bilbao 0:1 po golu Aritza Aduriza. Okazja na rehabilitację pojawia się już w niedzielę – do stolicy Katalonii przyjeżdża ekipa Realu Betis. Zadanie nie będzie łatwe, goście tego spotkania wzmocnili się w okienku transferowym m.in. Nabilem Fekirem czy znanym z występów w Espanyolu, Borją Iglesiasem. W odniesieniu pierwszego ligowego zwycięstwa Blaugranie ma pomóc wracający do zdrowia Leo Messi.

Opuszczony początek sezonu

Gwiazda Barcelony doznała kontuzji w pierwszych dniach sierpnia. Przez uraz prawej łydki, kapitan nie poleciał z zespołem do Stanów Zjednoczonych na towarzyski dwumecz z Napoli. Nie było go też w kadrze podczas inauguracji sezonu z Athletikiem. Sztab medyczny nie chciał ryzykować i dawać zielonego światła na grę zawodnikowi nie w pełni gotowemu na trudy meczu.

Trening z zespołem

Jeszcze we środę rano Argentyńczyk trenował indywidualnie, by już wieczorem uczestniczyć w normalnych zajęciach razem z całym zespołem. Powrót do zdrowia Messiego niezmiernie ucieszy trenera Ernesto Valverde. W dobie urazów Luisa Suareza i Ousmane’a Dembele, szkoleniowiec Dumy Katalonii nie ma zbyt wielkiego pola manewru w ataku. Poza Antoinem Griezmannem w napadzie mogą zagrać Rafinha i ewentualnie 21-letni Carles Perez. Według nieoficjalnych informacji Messi nie jest jeszcze gotowy na rozegranie 90 minut. Możliwe, że dostanie w niedzielę godzinę lub pojawi się na placu gry po przerwie. Nie ulega jednak wątpliwości, że nawet z nie w pełni dyspozycji, kapitan Barcelony może sam rozstrzygnąć losy meczu.

Barca z zerowym dorobkiem punktowym jest obecnie 15. w tabeli La Liga. Po wygranej 3:1 z Celtą Vigo, liderem jest Real Madryt.

ZOBACZ TAKŻE: Romelu Lukaku: “Pogba, Sanchez i ja byliśmy kozłami ofiarnymi”

czytaj dalej...

udostępnij na:

REKLAMA

najnowsze