Aston Martin Aramco Cognizant Formula 1 Team zaprezentował bolid AMR23, który Lance Stroll i Fernando Alonso będą ścigać się w nadchodzącym sezonie Formuły 1.

Aston Martin po ciężkim początku sezonu 2022 w drugiej połowie kampanii zaczął prezentować się lepiej i zakończył rok na 7. miejscu w klasyfikacji konstruktorów z dorobkiem 55 punktów. Ambicje brytyjskiego brandu są jednak o wiele większe i w Silverstone liczą, że Fernando Alonso oraz jego doświadczenie pomogą zrobić w 2023 duży krok do przodu.

Dan Fallows, dyrektor techniczny Aston Martina, tak komentował nową maszynę: Zespół projektowy był zdecydowany, że chce podejść do tych przepisów bez kompromisów. Chcemy ruszać do przodu i zaczynać rzucać rękawicę zespołom na szczycie i tego nie można osiągnąć siedząc i będąc konserwatywnym. AMR23 jest znaczącym rozwojem samochodu, który udoskonaliliśmy w drugiej połowie 2022 roku. Ulepszyliśmy go we wszystkich kluczowych obszarach. Optymalizuje rozwiązania, które uważamy za najbardziej wydajne i wyraża wspólną wizję, którą przyjęliśmy i razem realizujemy w ostatnich miesiącach. Teraz musimy skupić się na realizacji ambitnego, ale efektywnego programu poprawek na pierwszy wyścig i przez resztę sezonu.

– Zawsze powtarzałem, że mogę dostrzec ambicję, która jest w AMF1. Teraz gdy prezentujemy samochód w tym nowoczesnym zakładzie, myślę, że każdy może zobaczyć skalę celów i determinacji, która jest sercem tej organizacji. Równie ważny jest samochód. AMR23 wygląda niezwykle schludnie i jest wyjątkowo wydajny. Byłem miło zaskoczony, gdy po raz pierwszy spróbowałem samochodu z ubiegłego roku i myślę, że jest tam dużo wydajności, którą możemy wspólnie wykorzystać. Nie mogę się już doczekać, aby zacząć – mówił natomiast Fernando Alonso.

Aston Martin to siódma ekipa, która odkryła karty na 2023. Przed nami w najbliższych trzech dnia pozostałe prezentacje. Kolejno zobaczymy maszyny Ferrari, Mercedesa oraz Alpine.

UDOSTĘPNIJ
Adam Franciszek Wojtowicz
"Bo czasem wygrywasz, a czasem się uczysz"