Judd Trump
Judd Trump / źródło: commons.wikimedia.org / fot. DerHexer

Anglik Judd Trump został triumfatorem tegorocznego snookerowego Gibraltar Open. W niedzielnym finale 31-latek pokonał swojego rodaka ukraińskiego pochodzenia – Jacka Lisowskiego 4-0. Tym samym „The Ace in the Pack” obronił tytuł sprzed roku.

Dwunasty rankingowy turniej snookerowy w sezonie 2020/2021 – Gibraltar Open 2021 – został rozegrany w dniach 1-7 marca 2021 roku w Marshall Arena w Milton Keynes. Do finału gibraltarskich zmagań na angielskiej ziemi Judd Trump oraz Jack Lisowski. Lepszym okazał się lider światowego rankingu snookerzystów, który w nieco ponad godzinę wygrał 4-0 i obronił tytuł sprzed roku.

W turnieju, który ze względu na pandemię COVID-19 został przeniesiony do Wielkiej Brytanii, udział wzięło 128 snookerzystów. Na starcie zawodów zabrakło m.in. Ronniego O’Sullivana oraz Johna Higginsa, którzy wycofali się jeszcze przed ich rozpoczęciem.

Wśród zgłoszonych do rywalizacji zawodników znalazł się także Polak – Kacper Filipiak. 25-latek trafił do sekcji numer 6. Zmagania zakończył jednak już na pierwszej rundzie. W 1/64 finału 4-0 ograł go Szkot Alan McManus.

No to tyle… 😐

Opublikowany przez Blog Snookerowy Środa, 3 marca 2021

Obrońca tytułu sprzed roku – Judd Trump rywalizację w Gibraltar Open 2021 rozpoczął od dwóch zwycięstw 4-1. Pierwszym z pokonanych był jego rodak – Robbie Williams, a kolejnym Taj Akani Songsermsawad. Następne dwie rundy zakończyły się wygranymi 31-latka 4-0. W trzecim etapie z turniejem pożegnał się Anglik Robert Milkins, a w czwartym Szwajcar Alexander Ursenbacher.

Trumpowi w ćwierćfinale nie dał rady sprostać Irlandczyk z Północy Mark Allen. Triumfator listopadowego Champion of Champions 2020 przegrał 0-4. Tylko jednego frame’a ugrał z kolei Matthew Selt, który uległ swojego rodakowi 1-4 i zakończył turniejowe zmagania na półfinale.

Z kolei drugi z finalistów – Jack Lisowski rywalizację w Gibraltar Open 2021 rozpoczął od dwóch wygranych 4-1. W pierwszej rundzie Anglikowi ukraińskiego pochodzenia uległ jego rodak Farakh Ajaib, a w drugiej Walijczyk Jak Jones. W trzeciej fazie „Jackpot” odprawił Szkota Frasera Patricka 4-2, a w czwartej kolejnego Anglika – Anthony’ego Hamiltona 4-1.

W ćwierćfinale mocno postawił mu się reprezentant Chin Lu Ning. 27-latek uległ jednak 3-4, ale pozostawił po sobie dobre wrażenie. W półfinale na Lisowskiego czekał kolejny trudny pojedynek. Tym razem 29-latek poradził sobie ze swoim rodakiem – Stuartem Carringtonem, którego pokonał w takich samych rozmiarach, co przedstawiciela Państwa Środka.

Spotkanie o tytuł Gibraltar Open 2021 trwało bardzo krótko. Judd Trump potrzebował nieco ponad godzinę, aby rozprawić się ze swoim mniej utytułowanym i doświadczonym kolegą. „The Ace in the Pack” zwyciężył 4-0 i nie pozostawił złudzeń swojemu dawnemu współlokatorowi.

Wygraną przyniosły mu partie, w których triumfował 72-18, 106-0 (break 106), 73-46 oraz 94-0. Był to trzeci finał w tym sezonie, w którym obaj panowie spotkali się przy snookerowym stole. Pod koniec grudnia ubiegłego roku „The Ace in the Pack” ograł Lisowskiego 10-7 w World Grand Prix, a nieco ponad miesiąc temu pokonał go w German Masters 9-2.

„Jackpot” musiał zatem po raz trzeci w tej kampanii uznać wyższość swojego przyjaciela. Tym samym Anglik ukraińskiego pochodzenia wciąż pozostaje bez rankingowego zwycięstwa na swoim koncie. Jego wczorajszy rywal – dla porównania – ma ich w swojej gablotce już 22. Dla Trumpa był to już piąty triumf w trwającym obecnie sezonie. Wcześniej 31-latek wygrywał we wspomnianych już World Grand Prix oraz German Masters, ale także English Open i Northern Ireland Open.

Za zwycięstwo w Gibraltar Open 2021 „The Ace in the Pack” zarobił 50 tysięcy funtów brytyjskich. Dodatkowo otrzymał bonus w wysokości trzykrotności tej kwoty za wygranie cyklu European Series. „Pechowy” Lisowski wzbogacił swoje konto o 20 tysięcy funtów brytyjskich. Autorem najwyższego breaka turnieju (145 punktów) został z kolei Walijczyk Jamie Jones.

Judd Trump nie zamierza jednak na tym poprzestać. 31-latek ma w planach ustanowić w tym sezonie nowy rekord i wygrać sześć rankingowych zmagań w trakcie jednej kampanii. Ten cel jest jak najbardziej do zrealizowania, ponieważ do końca cyklu pozostały jeszcze trzy turnieje: WST Pro Series, Tour Championship i mistrzostwa świata.

ZOBACZ TAKŻE: Biathlon: Nové Město podbite przez Norwegów!

UDOSTĘPNIJ
Bartosz Pająk
Komentator i redaktor Radia GOL, ponadto piłkarz i spiker IV-ligowego Orlicza Suchedniów oraz jego człowiek od social mediów. Prywatnie sympatyk Manchesteru United, polskiej Ekstraklasy i pierwszej ligi. W wolnych chwilach miłośnik transportu kolejowego.