Bartosz Kwolek, Damian Wojtaszek, PlusLiga: VERVA Warszawa ORLEN Paliwa 3:0 Trefl Gdańsk | Fot. Piotr Długołęcki

W rozgrywanym w Roeselare turnieju grupy D VERVA Warszawa ORLEN Paliwa bez większych problemów poradziła sobie z gospodarzami, a Leo Shoes Modena po zaciętym pojedynku zdobyła 3 punkty z Kuzbassem Kemerovo. 

Wielu kibiców miało obawy co do występu VERVY Warszawa ORLEN Paliwa w meczu przeciwko Knack Roeselare. Niezbyt dobra forma zawodników Andrei Anastasiego oraz nieobliczalność belgijskiego zespołu były głównymi przyczynami obaw. Za powód też można było przytoczyć występ warszawian w poprzedniej edycji, kiedy to przegrali dwa spotkania z Tours VB oraz Benficą Lizbona, czyli drużynami z którymi wicemistrz Polski powinien wygrać. Tak czy inaczej, eksperci stawiali zwycięstwo polskiej drużyny, co się później potwierdziło. VERVA Warszawa ORLEN Paliwa bez straty seta pokonała wicemistrza Belgii. Trener Anastasi dokonał małych korekt w składzie w którym od początku byli obecni Michał Kozłowski i Igor Grobelny. Angel Trinidad de Haro i Bartosz Kwolek rozpoczęli mecz na ławce rezerwowych. 

Początek pierwszego seta był wyrównany, była walka punkt za punkt. VERVIE udało się później wypracować dwupunktową przewagę (8-10), żeby po asie serwisowym Igora Grobelnego powiększyć ją do trzech punktów (8-11). Niemoc w ekipie z Roeselare trwała dalej i po błędzie Andreasa Fragkosa było już 8-14. W drużynie wicemistrza naszego kraju brylowali Artur Szalpuk i Michał Superlak. VERVA kontrolowała pierwszą partię (16-22). Premierową odsłonę zakończył popsuty serwis George’a Huhmanna (18-25). 

W drugiej partii nastąpiła lustrzana sytuacja. Równy początek, ale potem prowadzenie objęła drużyna Roeselare po skutecznym bloku Hendrika Tuerlinkxa na Igorze Grobelnym (8-6). Drużyna Stevena Vanmedegaela grała już lepiej. W bloku spisywał się Pieter Coolman, w ataku najlepiej prezentował się Matthijs Verhanneman, który rozgrywał swój jubileuszowy setny mecz w barwach Knacku Roeselare w Lidze Mistrzów. Wielokrotny reprezentant Belgii po paru minutach dał swojej drużynie trzy punkty przewagi (10-6). VERVA, dzięki skutecznej grze Szalpuka skróciła dystans do rywali (12-10). Po paru akcjach blok Piotra Nowakowskiego dał remis 15-15, lecz po dwóch udanych akcjach Huhmanna Belgowie wrócili do przewagi dwóch punktów (17-15) i ponownie utrzymywali ten dystans (18-16, 19-17, 21-19). VERVA Warszawa zdołała wyrównać (21-21), a po kolejnym dotknięciu siatki przez Fragkosa objęła prowadzenie 22-21. Doszło do gry na przewagi, którą skutecznym atakiem zakończył Michał Superlak (26-24). 

Belgijska ekipa nie odpuszczała i chciała odwrócić losy tego meczu. Przez dłuższy okres trzeciego seta ponownie dominowała walka punkt za punkt. Dopiero po bloku Nowakowskiego VERVA uciekła Roeselare na dwa punkty (12-14). Po autowym ataku Tuerlinckxa było już 13-16, jednak wicelider EuroMilions League odrobił swoje straty po udanej kontrze Fragkosa (16-17). Warszawianie szybko powrócili do trzypunktowego prowadzenia (17-20), a blok Andrzeja Wrony dał prowadzenie 17-21. Po bardzo długiej akcji skutecznym atakiem popisał się Grobelny dając piłkę meczową (18-24). Próbkę swoich umiejętności defensywnych pokazał wtedy libero Damian Wojtaszek, przeskakując przez ławkę dla rezerwowych i podbijając za nimi piłkę. Matthijs Verhanneman zdobył jeszcze dla swojej drużyny 19. punkt, a mecz popisowym atakiem z 6. strefy zakończył Artur Szalpuk. 

Grałem przeciwko swoim kolegom z reprezentacji Belgii. Znam ich ambicje i to jak dobrze umieją grać w siatkówkę. Dzisiaj tak czy inaczej byliśmy lepsi. Fajnie było ich spotkać…i wygrać z nimi – śmieje się jeden z bohaterów meczu Igor Grobelny – Pierwszy i trzeci set były dosyć łatwe, lecz w drugim troszkę byliśmy zaniepokojeni. Gdybyśmy przegrali tego seta, rywale mogliby się teraz cieszyć – dodaje. 

To, czego się wcześniej bałem potwierdziło się. Istniał taki problem, że nigdy nie graliśmy meczu na takim poziomie u nas w EuroMillions League. VERVA Warszawa ORLEN Paliwa gra z dużo większą siłą, do której nie jesteśmy przyzwyczajeni – komentuje mecz trener Knacku Roeselare Steven Vanmedegael – W drugim secie mieliśmy swoją szansę, ale przegraliśmy dwie ważne akcje na samym końcu. Gdybyśmy wyszli z tej partii zwycięsko, mecz byłby kompletnie inny. Widzieliśmy światełko w tuneli w trakcie trzeciego seta, jednak tylko do jego połowy – kończy.  

Najlepiej punktujący zawodnicy: Matthijs Verhanneman – 12 punktów (10/25, 40% skuteczności, 1 as serwisowy, 1 blok punktowy), Artur Szalpuk – 15 punktów (15/24, 63% skuteczności) 

Skuteczność w ataku: 40% do 59% dla VERVY Warszawa ORLEN Paliwa 

Skuteczność w przyjęciu: 53% do 44% dla Knacku Roeselare 

Asy serwisowe: 2 do 5 dla VERVY Warszawa ORLEN Paliwa 

Bloki punktowe: 7 do 5 dla Knacku Roeselare 

Knack Roeselare 0-3 VERVA Warszawa ORLEN Paliwa (18-25, 24-26, 19-25) 

 

Knack RoeselareStijn D’Hulst, Hendrik Tuerlinckx (9), Matthijs Verhanneman (12), Andreas Fragkos (5), George Huhmann (8), Pieter Coolman (8), Dennis Deroey (libero) oraz Michel Ahyi, Matthijs Desmet 

 

VERVA Warszawa ORLEN Paliwa: Michał Kozłowski, Michał Superlak (13), Igor Grobelny (13), Artur Szalpuk (15), Andrzej Wrona (6), Piotr Nowakowski (9), Damian Wojtaszek (libero) oraz Angel Trinidad de Haro, Jan Król, Jakub Ziobrowski  

W meczu poprzedzającym spotkanie VERVY z Knackiem włoska ekipa Leo Shoes Modena rozegrała mecz z Kuzbassem Kemerovo. Pomimo słabszej dyspozycji gialloblu w rodzimej Serie A podopieczni Andrei Gianiego pokonali uczestnika rosyjskiej Superligi 3-1. 

Po pierwszym secie spodziewaliśmy się wyrównanego pojedynku. Klasyczna walka punkt za punkt, jednak to Modena w środkowym fragmencie partii objęła trzypunktowe prowadzenie (13-10). 3. ekipa poprzedniego sezonu Serie A, napędzana przez Luce Vettoriego i Daniela Lavie swoją przewagę utrzymała do końcowego fragmentu seta, kiedy asem serwisowym popisał się Anton Karpukhov (19-19). Skutecznie grał Ivan Zaytsev. Włoska gwiazda była podporą ofensywy drużyny Alexeya Verbova. Set rozstrzygał się dosłownie w ostatnich momentach (22-24). Zwycięstwo włoskiej ekipie podarował Luca Vettori (25-23). 

Kto by się spodziewał, że drugi set potoczy się tak jednostronnie. Kuzbass był praktycznie bez szans, Leo Shoes Modena grała niesamowicie skutecznie, a rozgrywający Micah Christenson rozgrywał precyzyjnie i kombinacyjnie co dawało komfort w ataku Vettoriemu czy Lavii (8-14). Po asie serwisowym atakującego Modeny było już 9-17. Wicelider Superligi rozpoczął pogoń. Igor Kobzar nie kalkulował i praktycznie wszystkie piłki kierował do Zaytseva (14-19). Na nic to się jednak nie zdało. Vettori ponownie zakończył seta i zagwarantował swojej drużynie jeden punkt (25-18).  

Modena chciała jak najszybciej zakończyć mecz na swoją korzyść. Początek trzeciego seta należał do Włochów (3-6, 6-9, 9-11). Autowy atak wprowadzonego niedawno na boisko Evgeniego Sivozhelza ponownie dał trzy punkty przewagi Modenie (10-13). Rosjanie nie dawali za wygraną i atakowali swoich rywali. Po popsutym serwisie Dragan Stankovica, asie serwisowym oraz ataku Sivozhelza i błędzie przełożenia Christensona, Kuzbass objął prowadzenie 17-16. Pomimo objęcia prowadzenie przez Modenę, to po ataku Aleksandra Markina siatkarze z Kemerova przejęli pałeczkę (23-22). Blok na Danielu Lavii dał Rosjanom piłkę setową (24-22), a znakomity serwis Zaytseva przedłużył nadzieję Kuzbassu na pozostanie w walce o zwycięstwo w meczu (25-22). 

W czwartym secie prowadzenie na początku objął tym razem Kuzbass (10-6). Środkowy fragment seta również należał do siatkarzy z południa kraju (12-15). Tie-break był coraz bliżej, jednak Modena nie odpuszczała. W końcowym fragmencie czwartej partii Kuzbass prowadził już tylko 21-19. Po bloku Sivozhelza było 23-21. Rosjanie miał szansę na zdobycie piłki setowej, lecz wtedy tym samym elementem popisał się środkowy Daniele Mazzone (23-22). Potem w aut zaatakował Ivan Zaytsev i na tablicy wyników wyświetlił się remis 23-23. Potem sprawy w swoje ręce wziął kapitan drużyny, Micah Christenson, który ustrzelił zagrywką libero AlexeyaObmochaeva (24-23). Chwilę później do gry na przewagi doprowadził popularny Car Ivan (24-24). Piłki meczowe nadal jednak mieli Włosi. Po ataku Lavii Modena miała szóstą piłkę meczową (29-28). Zwycięstwo Leo Shoes Modena przypieczętował potrójny blok na Evgenim Shivozelzu (30-28).

Myślę, że bardzo dobrze rozpoczęliśmy ten mecz. Napieraliśmy na Kuzbass Kemerovo i finalnie wygraliśmy dwa pierwsze sety. Mieliśmy równiejszy rytm, graliśmy lepiej i wtedy Evgeny Sivozhelez swoimi mocnymi serwisami dodał przysłowiowego kopa swojej drużynie, która wygrała trzecią partię. Później było jeszcze trudniej, lecz udało nam się wygrać czwartego seta. Zdobycie pełnej puli było dla nas bardzo ważne, ponieważ w Lidze Mistrzów liczy się każdy punkt – mówi libero Leo Shoes Modena, Jenia Grebennikov. 

W tym sezonie Ligi Mistrzów mamy bardzo mocną grupę. Każda drużyna prezentuje wyrównany poziom, jednak to bardzo źle, że nie zdobyliśmy w tym meczu chociaż jednego punktu – świeżo po spotkaniu komentuje Igor Kobzar, rozgrywający i kapitan Kuzbassu Kemerovo. 

Najlepiej punktujący zawodnik: Ivan Zaytsev – 23 punkty (22/39, 56% skuteczności, 1 as serwisowy), Daniele Lavia – 13 punktów (10/24, 42% skuteczności, 3 bloki punktowe) 

Skuteczność w ataku: 48% do 46% dla Kuzbassu Kemerovo 

Skuteczność w przyjęciu: 54% do 36% dla Kuzbasuu Kemerovo 

Asy serwisowe: 6 do 4 dla Kuzbassu Kemerovo 

Bloki punktowe: 10 do 13 dla Leo Shoes Modena 

Kuzbass Kemerovo 1-3 Leo Shoes Modena (23-25, 19-25, 25-22, 28-30) 

 

Kuzbass Kemerovo: Igor Kobzar (1), Ivan Zaytsev (23), Anton Karpukhov (3), Aleksander Markin (14), Mikhail Shcherbakov (10), Inal Tavasiev (9), Alexey Obmochaev (libero) oraz Egor KrechetovEvgeny Sivozhelez (7), Roman Pakshin (1), 

 

Leo Shoes ModenaMicah Christenson (5), Luca Vettori (12), Nemanja Petric (12), Daniele Lavia (13), Dragan Stankovic (8), Daniele Mazzone (12), Jenia Grebennikov (libero) oraz Tommaso Rinaldi (1), Luis Estrada (2), Moritz Karlitzek (1) 

O 17:30 VERVA Warszawa ORLEN Paliwa podejmie Leo Shoes Modena. Polsko-włoskie pojedynku są praktycznie zawsze niesamowicie ciekawe i pełne emocji. także już teraz zacieramy ręce. To elektryzujące spotkanie na kanale 1 RadiaGOL skomentuje dla was Maciej Piotrowski!

Natomiast drużyna Knacku Roeselare powalczy o pierwsze punkty z faworyzowanym Kuzbassem Kemerovo, który podobnie jak belgijska ekipa czeka na premierowe zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Ten mecz rozpocznie się o godzinie 20:30.

Źródło: inside.cev.eu ; cev.eu

Autor: Janusz Siennicki

UDOSTĘPNIJ
Radio GOL
Jedyne takie sportowe radio internetowe. RadioGOL.pl jako pierwsze w Polsce oferuje profesjonalną współpracę z klubami sportowymi, dla których prowadzone są regularne relacje NA ŻYWO. Ponadto serwis oferuje artykuły, transmisje, komentarze i analizy profesjonalnych ekspertów, specjalizujących się w szerokim wachlarzu dyscyplin sportowych.