Zgrupowanie reprezentacji trwa już od wczoraj, podczas dnia startowego na pytania dziennikarzy odpowiedział Robert Lewandowski. Chwilę później odbył się pierwszy trening kadry na tym zgrupowaniu.

 

Jak zwykle podczas zgrupowania na pytania dziennikarzy odpowiadają wybrani piłkarze, dziś padło na Bartosza Bereszyńskiego. Poniżej kilka jego wypowiedzi:

 

– Zdaję sobie sprawę z tego, że jestem zawodnikiem doświadczonym, ale bez przesady. Wiemy, że ta kariera się wydłuża i liczę na to, że na wysokim poziomie będę grał jeszcze przez kilka lat.

– Dla mnie miesiące w Neapolu były bardzo ciężkie i jednocześnie bardzo piękne. Można powiedzieć, że zrobiłem sobie prezent na „trzydziestkę”. To, co tam przeżyłem, będzie mi towarzyszyć do końca życia.

– Trener powiedział ważne zdanie, że obrońca przede wszystkim musi bronić. Oczywiście w dzisiejszym futbolu boczni obrońcy bardzo często stanowią o sile ofensywnej zespołu. I na pewno trener nas nie ogranicza, ale zawsze musi być zachowany balans. Wszystko też zależy od tego, jak drużyna przeciwna się ustawia, jacy piłkarze grają na danych pozycjach.

– Kiedy Kuba Błaszczykowski grał w reprezentacji, ja do niej wchodziłem. I na pewno na niego się patrzyło, był autorytetem. Był osobą, która wyciągała pomocną dłoń, kierowała na odpowiednie tory. Również na boisku to zawsze był wzór do naśladowania.

– Miałem okazję brać udział w trzech pożegnaniach wielkich piłkarzy – Jerzego Dudka, Łukasza Fabiańskiego i Artura Boruca. To były piękne pożegnania, emocjonalne momenty. Teraz na pewno fajnie byłoby zagrać z Kubą na stronie po raz ostatni w reprezentacji.

UDOSTĘPNIJ
Marcel Kowalczuk
15-letni chłopak, który od jakiegoś czasu próbuje swoich sił w dziennikarstwie. Pracuje w redakcji RadioGOL i Podkarpacie LIVE. Piszę i komentuje!