Dawno w kontekście El Derbi Madrileño nie stawiano Atletico w roli drużyny, która może mieć większe szanse na zwycięstwo. Mimo wszystko bukmacherzy i część ekspertów dalej upatruje postaci faworyta w Królewskich.
Nie trzeba nikomu mówić, że Atleti w tym roku wyrasta na faworyta do wygrania ligi. Niepokonana do tej pory armia Diego Simeone stanie jednak dziś przed trudnym zadaniem pokonania swoich rywali zza miedzy. Real ma w tym roku poważne kłopoty – przeciętna forma ligowa, spora liczba kontuzji i awans do 1/8 finału Ligi Mistrzów dosłownie rzutem na taśmę po dwóch wpadkach z Szachtarem Donieck nie stawia ekipy Zinedina Zidana w najkorzystniejszym świetle przed derbami.
Atleti po raz pierwszy od dawna może patrzeć na Los Blancos z góry. A przynajmniej z góry tabeli. Real bowiem po ,,najbardziej kompletnym spotkaniu w sezonie”, jak ujął pojedynek z Borussią Mönchengladbach Zidane, z pewnością marzy o pójściu za ciosem i podbudowaniu swoich morale właśnie w starciu z derbowym rywalem.
Statystyki przemawiają oczywiście za graczami z Estadio Alfredo di Stéfano. 277 spotkaniach Real wygrał aż 146-krotnie. 62 razy spotkanie kończyło się remisem, a Atletico zgarniało pełną pulę w 69 pojedynkach. Los Colchoneros nie wygrali jednak od 9 spotkań. Lepszej okazji na przełamanie złej passy długo może nie być.
Znakomitą informacją dla Królewskich z pewnością jest pełne wyleczenie swojej kontuzji przez Fede Valverde. Urugwajczyk nie był w stanie grać przez ponad miesiąc, lecz teraz jest w 100% do dyspozycji Zidana. Niedostępni ciągle są rzecz jasna Eden Hazard, Luka Jović i Martin Odegaard. Goście zaś radzić muszą sobie bez Diego Costy czy Jose Gimeneza.
Początek meczu o 21:00. Na Kanale 2 to spotkanie skomentuje duet Maciej Piotrowski – Wojciech Anyszek.
Autor: Kamil Niewiński
