Od kilku lat Grand Prix Hiszpanii na torze Circuit Barcelona de Catalunya kojarzy się fanom z mało emocjonującą „procesją”. Dziś ten stereotyp może zostać przełamany!

Za nami szalona sobota w Barcelonie. W najlepszej siódemce „czasówki” znalazło się siedmiu różnych konstruktorów. O zwycięstwo najpewniej zawalczą startujący z pole position Max Verstappen oraz drugi na polach Carlos Sainz i czwarty Lewis Hamilton. Holender z Red Bulla wydaje się zdecydowanym faworytem tej rywalizacji, biorąc pod uwagę imponujące tempo „Czerwonych Byków” i fenomenalną formę Mistrza Świata.

Wiele mijanek mogą nam zapewnić faworyci startujący z gorszych pozycji. Charles Leclerc ruszy dopiero z 19. pola, George Russell z 12., a Sergio Perez z 11. Panowie nie tylko będą musieli przebijać się przez gąszcz teoretycznie wolniejszy bolidów, ale zapewne walczyć także ze sobą, zanim dotrą do czołówki, by gonić za podium.

Kolejnym powodem, dla którego możemy mieć do czynienia z najciekawszą Grand Prix Hiszpanii od kilku lat, jest strategia. Warunki w stolicy Katalonii wymuszają na zespołach co najmniej dwa pit stopy, ale bardzo możliwe, że kilku kierowców zdecyduje się nawet na cztery różne zestawy opon. Deszcz nie powinien namieszać w planach zespołów, jako że szansa na opady nie jest wielka, jednak nie można wykluczyć, że nagła zmiana warunków dorzuci kolejną niespodziankę.

Początek wyścigu o Grand Prix Hiszpanii o 15:00. Na relację z niego zapraszamy do kanału 1. Radia GOL. Rywalizację skomentują Jakub Spychała oraz Piotr Szczepanik.

UDOSTĘPNIJ
Adam Franciszek Wojtowicz
"Bo czasem wygrywasz, a czasem się uczysz"