Za każdą formacją w piłce nożnej lub stylem gry stoi człowiek, który ją wypromował. Sport ten od początku swojego istnienia ciągle się rozwijał, a jego pionierzy często są pomijani. Dzisiaj zajmiemy się jednym z nich, czyli Viktorem Maslowem, który wykonał niemały krok w rozwoju piłki. To jemu zawdzięcza się rozwój powszechnej dzisiaj formacji 4-4-2 oraz pressingu. Zapraszamy na opowieść o pionierze wprost ze Związku Radzieckiego, jakim był Viktor Maslow.

 

Pierwsze lata

Maslow urodził się w 1910 roku w Moskwie pogrążonej w chaosie po krwawej rewolucji. Piłka nożna w ZSRR służyła wielu celom m.in. była świetnym narzędziem dyplomatycznym. Wówczas na czele były kluby państwowe. W 1930 roku Maslow przeniósł się do RDPK Moskwa. Stamtąd odszedł do Torpedo, gdzie wyrobił sobie markę. Był on bardzo solidnym piłkarzem, a jego występy w pomocy sprawiły, że w latach 1936-1939 pełnił funkcję kapitana klubu. Jednak przez II Wojnę Światową Maslow postanowił zawiesić buty na kołku. Od razu został trenerem zespołu, w którym występował przez lata. W czasie jego pierwszych dwóch lat pracy w klubie mecze nie były rozgrywane z powodu wojny, kolejne 4 z kolei przyniosły same rozczarowania. Poskutkowało to zwolnieniem Maslowa. W wyniku tego przez następne lata Viktor tułał się po klubach, nie osiągając z nimi żadnych sukcesów. Jego początki były trudne i nic nie zwiastowało tego, że niedługo zrewolucjonizuje on piłkę nożną. W 1957 roku Maslow wrócił do Torpedo Moskwa i tym razem poszło mu dużo lepiej niż wcześniej. W tym czasie udało mu się wygrać ligę ZSRR oraz dwa puchary. Następnym krokiem było SKA Rostów nad Donem. Jednak jak się okazało, był to ostatni krok przed rozpoczęciem wielkiej kariery. W 1964 odezwało się po niego Dinamo Kijów. Długo nie wahając się Maslow, przeniósł się na Ukrainę. Tam mógł liczyć na pomoc tamtejszego działacza, który sprowadzał mu najlepszych piłkarzy do klubu. Tak oto od człowieka, który tułał się po różnych zespołach niedługo później Maslow, miał stać się legendą trenerstwa.

Dynamo Kijów

Mistrzostwo Świata w 1958 roku zdobyte przez Brazylię Vicente Feoli zapoczątkowało modę na 4-2-4. Dotarła ona również do ZSRR, gdzie zaczęto regularnie stosować taką taktykę. Maslow jednak nie miał zamiaru podążać za tłumem i zmodyfikował 4-2-4. W tej taktyce jeden skrzydłowy wracał do tyłu i stawał się trzecim środkowym pomocnikiem. Maslow poszedł o krok dalej i zrobił to samo z drugim skrzydłowym, tworząc w ten sposób 4-4-2. Twierdził, że przyjdą czasy, gdy będziemy grali tylko jednym napastnikiem na szpicy. Jak się okazało, były to prorocze słowa. Trener Dynama powiedział kiedyś, że: ,,Piłka nożna jest jak samolot. Prędkości wzrastają, wzrasta opór powietrza, tym samym musisz sprawić, by dziób był bardziej opływowy”. Dla Maslowa najważniejszy był kolektyw, każdy był częścią czegoś większego. Zachęcał bocznych obrońców do ruszania do ataku.  Najważniejszy był dla niego ciągły ruch i tworzenie przewag w różnych strefach. Jego taktyka sprawiała, że przeciwnicy tracili przestrzeń do atakowania. Maslowowi zależało na szybkim, wysokim i agresywnym pressingu. Odszedł od krycia indywidualnego do krycia strefowego. Dzięki takiemu systemowi jego Dynamo wygrało trzy mistrzostwa ZSRR oraz Puchar ligi w latach 1966-1968. W pewnym momencie jednak Maslow zwrócił się w kierunku środkowego pomocnika. Wasyl Turianczuk pełnił funkcje defensywnego pomocnika, który swoimi gestami kierował resztę drużyny do ataku na przeciwnika. Jak możemy przeczytać w książce ,,Odwrócona piramida” Jonathana Wilsona, taka gra oburzyła moskiewską prasę, która napisała, że nie akceptuje takiego sposobu grania. Jednak Maslow pozostał przy swoim, co przynosiło mu wielkie sukcesy w kraju. Podobnie, jak Chapman interesował się też aspektami, które nie były stricte taktyczne. Dbał o odpowiednie odżywianie swoich piłkarzy i ich kondycję. Dzięki rozmowom z piłkarzami pytaniu o zdanie zaczął być nazywany ‘’Dziadkiem”. Maslow wyprzedzał swoje czasy, chociaż mimo tego nie cieszył się wielkim uznaniem i nie zdobywał wielu trofeów.

Wszystko co dobre kiedyś się kończy

Okres w Dynamie, mimo że był płodny w pomysły i sukcesy, to jednak nie trwał długo. W 1970 roku Maslow został zwolniony po zajęciu słabego 7 miejsca. Wrócił jeszcze na chwilę do Torpedo Moskwa, gdzie zaczynała się jego przygoda. Na sam koniec trenerskiej kariery wyjechał do Araratu Ereweń, z którym wygrał puchar ZSRR w 1975 roku. Dwa lata później Maslow zmarł. Jego kariera nie była bogata w wiele trofeów, jednak stworzył on podstawy do budowania kolejnych sukcesów przez kolejnych trenerów takich, jak między innymi Waleriy Lobanovskiy.  To, co wymyślił Maslow, znacznie wyprzedzało jego czasy i ukształtowało współczesne pokolenia. Taktyka, którą wymyślił przetrwała do dzisiaj i była używana przez wielu znanych trenerów. Mimo wielkiego wpływu na historię futbolu, Maslow nie jest pamiętany przez szerokie grono kibiców. Jednak jeśli chodzi o jego podejście do piłki nożnej, zasłużył na wspomnienie, ponieważ w pewnym stopniu rozwinął ten sport. Mimo krytyki ze strony prasy pozostawał niewzruszony i kontynuował pracę, która przynosiła mu trofea. Pewnie nie wygrał ich tyle, na ile zasługiwał. Mimo to zrobił coś znacznie trwalszego niż byle zdobycie pucharu. Rozwinął sport, który znamy i którym emocjonujemy się na co dzień. Nasz tekst to pewien hołd i przypomnienie, że istniał taki człowiek jak Viktor Maslow i zmieniał on postrzeganie futbolu w latach 60-tych. Nigdy nie dowiemy się, co by się stało, gdyby został dłużej w Dynamie, być może dalej budował by jego potęgę.

Autor: Filip Słowakiewicz

UDOSTĘPNIJ
Arkadiusz Bogucki
Miłośnik piłki, zwłaszcza tej we Włoskim wydaniu. Redaktor również na portalu SerieAPolonia.pl. Poza piłką nożną zafascynowany literaturą grozy, w szczególności twórczością Stephena Kinga oraz H.P. Lovercrafta.