Za nami wszystkie spotkania 3 serii gier w ramach rozgrywek Ligue 1. Oczy wszystkich postronnych kibiców były skierowane na stadion w Paryżu, gdzie w meczu na szczycie (przynajmniej w teorii) mierzyły się zespoły RC Lens i PSG. Ciekawie było też jednak w innych spotkaniach.

W tej kolejce padło wyjątkowo dużo bramek, bo aż 28. Statystykę tą mocno podbijają spotkania Nantes z Monaco (3:3) i Lorient z Lille (4:1). Szczególnie interesujący jest ten drugi mecz, ponieważ przed meczem to ekipa z północy Francji była faworytem. Lorient w poprzednim sezonie bowiem skończyło na 10 miejscu w ligowej tabeli, ich ostatni rywale zaś na lokacie 5. Gospodarze swoją siłę pokazali już na początku spotkania, po 10 minutach wygrywając 2:0. Takim wynikiem zakończyła się pierwsza połowa. Po przerwie fanom Lille nadzieję dał Jonathan David, lecz szybka odpowiedź Romana Faivre’a i postawiona 5 minut później przez Vincenta le Goffa zamknęły rywalizację. Lorient zalicza świetny początek sezonu. Nie przegrali żadnego z 3 ligowych spotkań, a nie mieli właściwie żadnego łatwiejszego rywala. Remisy z PSG i Niceą oraz ostatnia wygrana dają im 7 miejsce w tabeli, dzięki czemu wyprzedzają np. mistrzów Francji z poprzedniego sezonu. A skoro już o nich mowa. Choć w drużynie z Paryża ewidentnie nie wszystko gra, powoli wychodzą na prostą. W meczu minionej kolejki udało im się przełamać, wygrywając 3:1 z bezsilnym Lens. Wydaje się, że Luis Enrique powoli zaczyna stabilizację wypełnionej gwiazdami szatni i jego filozofia gry nareszcie zaczyna przynosić owoce. Wielokrotnie przecież śmiano się, że mimo wymienienia ponad tysiąca podań w każdym z dotychczasowych spotkań ligowych jego drużyna zdobyła tylko jedną bramkę. Mało tego, swojego szkoleniowca ratować musiał Kylian Mbappe, który z racji ze swojej corocznej sagi transferowej został początkowo posadzony na ławce. Trzeba jednak Luisowi Enrique oddać, co jego. Pod jego batutą paryżanie zdominowali boisko w każdej strefie, nie dając przyjezdnym prawa głosu. Lens jest w dużych tarapatach. Po wyśmienitym poprzednim sezonie nadszedł kryzys, co było raczej spodziewane. Jednak chyba nikt nie przewidywał, że uczestnicy tegorocznej Ligi Mistrzów po 3 kolejkach ligowych będą w strefie spadkowej z tylko 1 punktem na koncie. Czasu na ogarnięcie bałaganu mają bardzo mało, bo rozgrywki europejskie tuż za rogiem. Podobne problemy ma zresztą Clermont Foot. W poprzednim sezonie dość zaskakująco zajęli 8 lokatę w ligowej tabeli i zaimponowali chyba każdemu. Teraz jednak są jedyną po 3 kolejkach ekipą, która nie uciułała choćby jednego punktu. Ten spadek jest mocno zastanawiający, choć jest możliwe, że taki stan rzeczy to norma, a poprzedni sezon był wybrykiem natury. Zupełnie odwrotną sytuację możemy obserwować w Księstwie. AS Monaco, które poprzedni sezon zakończyło bez europejskich pucharów, aktualnie jest liderem tabeli Ligue 1. w 3. kolejce zmierzyli się z Nantes w spotkaniu ostatecznie zakończonym szalonym wynikiem 3:3. Choć prawdą jest, że piłkarze Adiego Huttera trzykrotnie musieli gonić wynik, koniec końców dalej nie doznali porażki. Dobrą formę na początku sezonu trzyma też zwycięzca Ligue 2 z poprzedniego sezonu, Le Havre, które postawiło się Rennes, wywalczając remis 2:2. To już drugie w tym sezonie spotkanie beniaminka zakończone podziałem punktów, dzięki czemu zespół z Stade Oceane utrzymuje się na strefą spadkową. Choć oczywiście na samych remisach do końca rozgrywek nie dojadą, daje to nadzieję na utrzymanie. 

 

Komplet wyników 3. kolejki Ligue 1:

Nantes 3-3 Monaco

OM 2-0 Brest

PSG 3-1 Lens

Rennes 2-2 Le Havre

Clermont 0-1 Metz

Strasbourg 2-0 Toulouse

Montpellier 1-3 Stade Reims

Lorient 4-1 Lille

OGC Nice 0-0 Lyon

UDOSTĘPNIJ
Radio GOL
Jedyne takie sportowe radio internetowe. RadioGOL.pl jako pierwsze w Polsce oferuje profesjonalną współpracę z klubami sportowymi, dla których prowadzone są regularne relacje NA ŻYWO. Ponadto serwis oferuje artykuły, transmisje, komentarze i analizy profesjonalnych ekspertów, specjalizujących się w szerokim wachlarzu dyscyplin sportowych.