FC Barcelona zainauguruje dziś kolejną przygodę w rozgrywkach Ligi Mistrzów UEFA. Punktualnie o 21:00, “Duma Katalonii” podejmie u siebie drużynę Royal Antwerp. 

Pierwsze spotkanie fazy grupowej Ligi Mistrzów jest dla kibiców “Blaugrany” świętem – i to niezależnie od klasy rywala, czy towarzyszących temu okoliczności. Inauguracja rozgrywek Champions League postrzegana jest w stolicy Katalonii jako potencjalny wstęp do pięknej opowieści (nawet gdy rozum niekoniecznie nakazywałby przesadny optymizm). Podobnie jest i tym razem – “Duma Katalonii” przystąpi do wtorkowego spotkania tuż po ligowej potyczce z Realem Betis (5:0), nikt w Barcelonie nie wyobraża sobie zatem scenariusza innego, jak przekonujący triumf nad niżej notowanym rywalem. 

Tak właśnie w istocie jest, los rzucił drużynę z Antwerpii na głęboką wodę – paradoksalnie, nieziemsko wręcz ekscytującą. Choć sam pojedynek nie zostanie rozegrany na magicznym Camp Nou, starcie z legendarnym rywalem zakotwiczy się w pamięci Belgów na długo (potencjalna zdobycz punktowa mogłaby wręcz zapewnić mu kolokwialną “nieśmiertelność”, Royal Antwerp trudno nazwać przecież na tle rywala choćby kopciuszkiem). Podopieczni trenera van Bommela lokują się obecnie na szóstej pozycji w tabeli belgijskiej Jupiter Pro League, sam wyjazd do Barcelony drużyna z Antwerpii poprzedziła pewnym triumfem nad czerwoną latarnią lokalnych rozgrywek, ekipą Westerlo (3:0).  

Warto odnotować, iż obie drużyny miały okazję mierzyć się ze sobą w przeszłości, miało to jednak miejsce ponad pół wieku temu. W sezonie 1964/65 Barcelona odprawiła rywala po dwumeczu, a sam pojedynek został rozegrany w ramach Pucharu Miast Targowych. Serdecznie zapraszamy do wysłuchania relacji radiowej z niniejszego spotkania, którą na antenie RADIA GOL 2 przeprowadzi dla państwa Bartosz Matlęga – start równolegle z pierwszym gwizdkiem sędziego.  

 

Autor: Mateusz Kurpiewski

UDOSTĘPNIJ
Mateusz Kurpiewski
Fan sportu, a przede wszystkim jego otoczki - najciekawsze dzieje się poza boiskiem.