Te nazwiska wszystkim kibicom polskiej piłki są dobrze znane. Kibu Vicuna, Maciej Bartoszek, Łukasz Surma. Ci trzej dżentelmeni w ostatnich dniach otrzymali oferty pracy na polskich ławkach trenerskich. Każdy z nich propozycję przyjął i tak – choć na różnych szczeblach – rozpoczną nowy etap w ich życiu w zbliżonym okresie.

Kibu Vicuna został trenerem Wisły Płock. Na stanowisku zastąpił Dariusza Dźwigałę, który z Nafciarzami pracował zaledwie 85 dni. O poszukiwaniach szkoleniowca Wisły pisaliśmy na łamach naszego portalu. Jak się okazało, Łukasz Masłowski zaskoczył wszystkich swoją decyzją i sięgnął po Hiszpana z polskim obywatelstwem. 46-latek nad Wisłą pojawił się w lipcu 2007 roku i przez prawie trzy lata pomagał Janowi Urbanowi przy pracy w Legii Warszawa.

Później Kibu wiernie kroczył za Urbanem przez Lubin, ponownie Warszawę, Osasunę, Poznań i Wrocław. W czerwcu tego roku rozpoczął samodzielną pracę na Litwie, ale po 15 spotkaniach porzucił Trakai, by dołączyć do Wisły Płock i spróbować swoich sił jako pierwszy trener w Ekstraklasie.

Maciej Bartoszek z kolei zanegował powiedzenie, że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki. 41-letni szkoleniowiec wrócił bowiem do Chojnic, by znów poprowadzić Chojniczankę. To właśnie z niej w listopadzie 2016 roku odszedł Bartoszek, gdyż otrzymał ofertę z Korony Kielce. Kto wie, gdyby nie tamten ruch być może Chojniczanka byłaby dziś na najwyższym szczeblu rozgrywkowym? Długo nie zabawił jednak na nim sam Bartoszek, któremu podziękowano w Kielcach, a także w Niecieczy.

Teraz szkoleniowiec wraca do Chojnic, by odbudować swój wizerunek w oczach tamtejszych kibiców. Na stanowisku zastąpił on Przemysława Cecherza, który w 13 meczach Fortuny 1. Ligi zdobył 21 punktów i plasował się z zespołem na piątym miejscu ligowej tabeli.

Wielu zapewne pamięta Łukasza Surmę. Niewysokiego defensywnego pomocnika, który zawsze odznaczał się ambicją i charakterem. Były piłkarz m. in. Wisły Kraków, Legii Warszawa, czy Ruchu Chorzów w Ekstraklasie rozegrał 439 spotkań. Pięć razy wystąpił z orzełkiem na piersi. Na początku tego roku ostatecznie zawiesił buty na kołku, a już dziewięć miesięcy później dostał angaż jako szkoleniowiec. Jego trenerska przygoda rozpocznie się na szczeblu trzecioligowym w zespole Soły Oświęcim. 41-latek obejmie schedę po Wojciechu Skrzypku i stanie przed niełatwym zadaniem. Oświęcimianie zajmują bowiem ostatniej miejsce w grupie południowo-wschodniej III ligi piłkarskiej.

Jest jeszcze Tomasz Kaczmarek, któremu także poświęciliśmy już kilka słów. Wiele źródeł potwierdza jego negocjacje z Zagłębiem Sosnowiec, ale przedłużają się one niebezpiecznie i wciąż nie wiemy, czy zakończą finalizacją umowy.

Źródło: Transfermarkt, Gazeta Krakowska

 

UDOSTĘPNIJ