Na pierwszym etapie 77. Tour de Pologne doszło do groźnie wyglądającej kraksy. Pierwszy raz od wypadku zabrał głos poszkodowany Fabio Jakobsen – „Jestem wdzięczny lekarzom, którzy dali mi szansę na przeżycie” – przekazał w oświadczeniu grupy Deceuninck Quick-Step.

         Na ostatnich metrach wyścigu pierwszego etapu 77. Tour de Pologne Holender Fabio Jakobsen został staranowany przez innego kolarza, Dylana Groenewegena. Wpadł na barierki i stracił przytomność. Na linii mety lekarze zaczęli go reanimować przez kilkadziesiąt minut, by następnie przenieść 23-latka do szpitala. Po kilku dniach stan zawodnika Deceuninck Quick-Step zaczął się poprawiać. Tydzień później Holender opuścił szpital w Polsce i powędrował do ojczyzny, gdzie odbywa teraz rehabilitację.

Dwa tygodnie po wypadku Jakobsen pierwszy raz zabrał głos – „lekarze na linii mety  uratowali mi życie i zawsze będę im za to niezmiernie wdzięczny. Spędziłem tydzień w szpitalu na oddziale intensywnej terapii. Tam zostałem zoperowany, tam dostałem szansę by żyć”.

         Przez kolejne miesiące będę musiał odpoczywać, ze względu na liczne urazy. W najbliższym czasie przejdę wiele operacji, których celem będzie usunięcie wszystkich urazów twarzy. Jestem niesamowicie wdzięczny, że żyję. Wiadomości od kibiców dały mi niesamowitą siłę. Krok po kroku walczę, by wybiegać w przyszłość. Zrobię wszystko by w pełni wyzdrowieć.” – dodał 23-letni Holender.

 

Autor: Adam Stelmaszczyk



UDOSTĘPNIJ
Arkadiusz Bogucki
Miłośnik piłki, zwłaszcza tej we Włoskim wydaniu. Redaktor również na portalu SerieAPolonia.pl. Poza piłką nożną zafascynowany literaturą grozy, w szczególności twórczością Stephena Kinga oraz H.P. Lovercrafta.