Na niecałe 100 dni przed olimpijskimi zmaganiami w Paryżu wystartował Puchar Świata we wspinaczce sportowej. W poprzednim tygodniu zmierzyli się specjaliści od boulderingu, a w weekend najlepsi we wspinaczce na czas zainaugurowali sezon. 

Reprezentantki Polski w doskonałej formie rozpoczęły pierwsze w tym sezonie zawody Pucharu Świata we wspinaczce na czas w Wujiangu. Aleksandra Mirosław zajęła pierwsze miejsce, wyrównując przy tym własny rekord świata (6,24 sekundy). W polskim finale pokonała Natalię Kałucką, a czwartą pozycję zajęła Aleksandra Kałucka. 

Zwyciężczyni sobotnich zawodów, która już dużo wcześniej jako pierwsza z naszych reprezentantek zapewniła sobie awans na igrzyska olimpijskie w Paryżu, najlepsze zostawiła na koniec. Kwalifikacje, które miały miejsce w piątek ukończyła na szóstym miejscu z czasem 6,87 sekundy.

Lublinianka w sobotę podkręciła już tempo, potwierdzając swoje zdeterminowanie i chęć zwycięstw. W ćwierćfinale i półfinale wygrała swoje biegi z czasem 6,33 s. W walce o awans do wielkiego finału pokonała tarnowiankę Aleksandrę Kałucką, która nie ukończyła biegu, odpadając od ścianki.

W drugim półfinale Natalia Kałucka pokonała Koreankę Jimin Jeong, która też popełniła bardzo kosztowny błąd i nie była już w stanie go naprawić. Finałowy pojedynek był już pokazem mocy Mirosław. Dwukrotna mistrzyni świata we wspinaczce na czas triumfowała czasem 6,24 s, wyrównując własny rekord świata. Pokonana w finale Natalia Kałucka uzyskała czas 6,75 sek. 
UDOSTĘPNIJ