Matteo Berrettini przegrywający z osiemnastoletnim Carlosem Alcarazem to swego rodzaju sensacja. Do tego porażka Diego Schwartzmana z Francesem Tiafoe. Murowani faworyci nie zawiedli – Zverev i Sinner odprawili z kwitkiem niełatwych rywali.

Wczesnym popołudniem na korcie pojawili się Włoch Berrettini i Hiszpan Alcaraz. Spodziewano się, że młody zawodnik – objawienie sezonu 2021 – sprawi trochę kłopotów tenisiście ze słonecznej Italii. Nie zakładano jednak, że sprawi ich na tyle, że Włocha z turnieju wyeliminuje. Co prawda, stało się to po tie-breaku w trzecim secie, gdzie wynik mógł ułożyć się w każdą stronę, ale wygrana jest wygraną i to trzeba Carlosowi oddać.

Później dość wyrównany bój stoczyli Zverev i Auger-Aliassime. Kanadyjczyk postawił się Saszy, wygrał nawet drugiego seta, ale to było za mało, by pokonać eksperta od twardej nawierzchni.

Trzeci ćwierćfinał to porażka filigranowego Argentyńczyka – Diego Schwartzmana. Tenisista rodem z Buenos Aires nie dał rady będącemu na fali wznoszącej Amerykaninowi Tiafoe i musiał uznać wyższość rywala już po dwóch setach. Mimo porażki, trzeba wyróżnić Schwartzmana za takie, wprost MAGICZNE zagranie.

A w półfinale Frances Tiafoe zmierzy się z Jannikiem Sinnerem. Włoch pokonał Caspera Ruuda, dzięki czemu przesunął się przed Huberta Hurkacza w klasyfikacji ATP Race. Rudowłosy Włoch jest w znakomitej formie, gdyż spośród ostatnich czternastu meczów przegrał tylko jeden. Sympatyczny Amerykanin ma się czego bać przed jutrzejszym meczem 1/2 finału.

Pełna drabinka turnieju w Wiedniu TUTAJ.

UDOSTĘPNIJ