To będzie prawdziwe starcie na szczycie NBA. Największa niespodzianka tegorocznego sezonu zasadniczego i bieżący wicelider konferencji zachodniej zmierzy się z liderem konferencji wschodniej. Jednym słowem – Sacramento Kings kontra Milwaukee Bucks. Co słychać w ostatnich dniach u tych dwóch ekip?

Zacznijmy od Bucks. Ostatni mecz? Porażka po niesamowitym pojedynku z Golden State Warriors. Mistrzowie NBA sprzed dwóch lat grało jednak u aktualnych mistrzów bez Giannisa Antetokounmpo. Mimo tego powinni wygrać tamto starcie, bo na 2 minuty przed końcową syreną prowadzili aż 8 punktami. Genialny Stephen Curry doprowadził jednak do dogrywki runem 8:0, i trójką na wyrównanie. W dogrywce Milwaukee kompletnie zabrakło już paliwa w baku.

Przed potyczką z Wojownikami notowali jednak serię 19 zwycięstw w 20 ostatnich rywalizacjach. Wygrywali wówczas wiele razy również na wyjazdach, więc fakt, że z Kings nie będą mieli własnej publiczności nie powinien stanowić dla nich wielkiego problemu. Gorzej, że występ ich greckiego lidera wciąż jest poważnie zagrożony i jego powrót na parkiet nie nastąpi najprawdopodobniej w Sacramento.

Przejdźmy właśnie teraz do gospodarzy omawianej w tym tekście rywalizacji. Kings, w przeciwieństwie do Bucks, wygrali swoją ostatnią potyczkę. Wówczas uporali się z Phoenix Suns, a wiemy że akurat „Słońca” były ostatnio w bardzo przyzwoitej formie. Kings jednak też są w dobrej dyspozycji, bo wygrali swoje wszystkie 3 poprzednie mecze.

Wydają się przez to być lekkimi faworytami tej potyczki. Tip-off już o 3:00 w nocy z poniedziałku na wtorek.

Autor: Karol Kołdej

UDOSTĘPNIJ
Radio GOL
Jedyne takie sportowe radio internetowe. RadioGOL.pl jako pierwsze w Polsce oferuje profesjonalną współpracę z klubami sportowymi, dla których prowadzone są regularne relacje NA ŻYWO. Ponadto serwis oferuje artykuły, transmisje, komentarze i analizy profesjonalnych ekspertów, specjalizujących się w szerokim wachlarzu dyscyplin sportowych.