John Higgins
John Higgins / źródło: commons.wikimedia.org / fot. Martin Rulsch

Szkot John Higgins został triumfatorem tegorocznego Players Championship. W niedzielnym finale 45-latek pokonał swojego równieśnika, Ronniego O’Sullivana 10-3 i zdobył swój trzydziesty pierwszy w historii tytuł rankingowy, a pierwszy po trzech latach przerwy.

Jedenasty rankingowy turniej snookerowy w sezonie 2020/2021 – Players Championship 2021 – został rozegrany w dniach 22-28 lutego 2021 roku w Marshall Arena w Milton Keynes. Tytułu mistrzowskiego bronił Anglik Judd Trump. Do tegorocznego finału dotarło dwóch 45-latków, Szkot John Higgins i Anglik Ronnie O’Sullivan. Ostatecznie lepszym okazał się pierwszy ze snookerzystów, wygrywając 10-3.

W tegorocznej edycji Players Championship udział wzięło 16 snookerzystów. Wśród nich znalazł się także sensacyjny zwycięzca Welsh Open 2021, Irlandczyk z Północy Jordan Brown. O przebiegu walijskiego turnieju pisaliśmy TUTAJ. 33-latek zmagania w Players Championship zakończył na pierwszej rundzie (1/8 finału), w której przegrał z Higginsem dość boleśnie 0-6.

W ćwierćfinale Szkot okazał jeszcze mniej litości dla swojego rywala, którym był 37-letni Mark Selby. Anglik w sześciu frame’ach zgromadził łącznie 7 (!) punktów, co jest absolutnym rekordem pod względem najmniejszej liczby zdobytych „oczek”, biorąc pod uwagę mecze w formacie lepszy z „11”.

Co za mecz Higginsa. Szkot pokonał Marka Selby’ego 6:0 i oddał rywalowi tylko… SIEDEM (7!!!) punktów w całym…

Opublikowany przez Blog Snookerowy Piątek, 26 lutego 2021

Higginsowi w półfinale nie dał rady sprostać kolejny z Anglików, Kyren Wilson. 29-latek zdołał ugrać tylko jedną partię i wynikiem 1-6 zakończył swój udział w turnieju. Szkot natomiast zameldował się w finale, co umożliwiło mu walkę o 31. w historii tytuł rankingowy.

Z kolei drugi z finalistów miał ciężko już od 1/8 finału. Mocne warunki postawił mu Chińczyk Ding Junhui, ale reprezentant Państwa Środka przegrał ostatecznie 5-6. W ćwierćfinale O’Sullivan gładko ograł Anglika ukraińskiego pochodzenia, Jacka Lisowskiego 6-1, by w półfinale pokonać swojego kolejnego rodaka, Barry’ego Hawkinsa 6-4. Tym samym 45-latek dotarł do czwartego w tym sezonie finału turnieju rankingowego.

Spotkanie o tytuł zdecydowanie lepiej rozpoczęło się dla reprezentanta Szkocji. Higgins rządził i dzielił. Wygrał pierwsze pięć partii (64-18, 103-92, 69-21, 142-0, 138-0), co dało mu już tak naprawdę połowę końcowego sukcesu. Dodatkowo w czwartej partii osiągnął breaka 142, a w piątej 138.

O’Sullivan zaczął „istnieć” w tym spotkaniu dopiero od szóstego frame’a, którego wygrał 87-26. Higgins nie pozostał dłużny i odzyskał pięciopunktową przewagę, wygrywają 70-40. W ostatniej partii sesji popołudniowej lepszy był jednak 45-letni Anglik, zwyciężając do zera, samemu zdobywając 144 punkty i notując breaka o takiej samej wartości. Zakończyła się ona prowadzeniem Szkota 6-1.

Wieczorne zmagania korzystniej zaczęły się dla Higginsa. 45-latek wygrał 67-4 i w całym meczu prowadził już 7-2. Popularna „Rakieta” odpowiedziała wynikiem 110-0 i breakiem 110-punktowym. „Czarodziej z Wishaw” zrewanżował się bardzo szybko i konkretnie – wyniki 70-0 i 77-0 znacząco przybliżyły go do 31. w historii tytułu turnieju rankingowego. Szkot prowadził już 9-3 i był o jedną partię od zwycięstwa.

Trzynasty frame tylko potwierdził fantastyczną dyspozycję Higginsa w tym turnieju. „Czarodziej z Wishaw” wygrał 127-4, kończąc turniej i pieczętując swoje zwycięstwo 127-punktowym breakiem. Tymczasem O’Sullivan przegrał już swój czwarty finał turnieju rankingowego w tym sezonie. Anglikowi na pocieszenie pozostał fakt, że był on autorem najwyższego breaka całych zmagań – 144.

Za zwycięstwo w Players Championship 2021 45-letni Szkot zarobił 125 tysięcy funtów brytyjskich. Popularny „The Rocket” zainkasował o nieco ponad połowę mniej. O’Sullivan za dojście do finału otrzymał 50 tysięcy plus kolejne 10 za najwyższego breaka turnieju.

Nim się obejrzeliśmy, a już wystartowały kolejne snookerowe zmagania. Ze względu na pandemię COVID-19, turniej Gibraltar Open nie odbywa się tam, gdzie wskazuje nazwa, czyli na Gibraltarze.  Dwunasta rankingowa rywalizacja w tym sezonie została przeniesiona do Wielkiej Brytanii, do Marshall Areny w Milton Keynes. Tytułu sprzed roku broni Anglik Judd Trump.

Wśród 128 zawodników, którzy zostali przydzieleni do 8 sekcji, jest także nasz reprezentant – Kacper Filipiak. 25-latek trafił do szóstej drabinki, w której znalazł się także m.in. John Higgins. Polak turniejowe zmagania rozpocznie od spotkania z dwa razy starszym od siebie Szkotem Alanem McManusem. Początek starcia w środę, 3 marca o godzinie 12:30.

ZOBACZ TAKŻE: MŚ w Oberstdorfie: Bolshunov i Johaug ze złotymi medalami w biegu łączonym

UDOSTĘPNIJ
Bartosz Pająk
Komentator i redaktor Radia GOL, ponadto piłkarz i spiker IV-ligowego Orlicza Suchedniów oraz jego człowiek od social mediów. Prywatnie sympatyk Manchesteru United, polskiej Ekstraklasy i pierwszej ligi. W wolnych chwilach miłośnik transportu kolejowego.