Hubert Hurkacz po zwycięstwie w turnieju rangi ATP 250 w Metz przystąpił do podobnej rywalizacji w amerykańskim San Diego. Zmęczenie dało się jednak we znaki Polakowi i musiał on uznać wyższość Asłana Karacjewa.

San Diego (ATP 250)

Pierwszy set ułożył się po myśli Polaka. Wygrał on bowiem 7-5 i wyglądał na korcie dość pewnie. W drugim pojawiły się niewielkie problemy. Wrocławianin przegrał raz swój serwis i wystarczyło to do tego, by Karacjew zwyciężył w tej partii. Trzeci set to już Hurkacz ze swojego najgorszego okresu w tym roku. Niedokładny, obolały (wziął nawet przerwę medyczną) i widocznie zmęczony grą. Przeciwnikowi nie pozostało nic innego, jak wykorzystać słabość Polaka. Karacjew wziął więc sprawy w swoje ręce i pewnie pokonał Huberta w trzecim secie 6-2. Tym sposobem Rosjanin zagra jutro ze zwycięzcą z pary Dimitrov – Auger-Aliassime, a Hurkacz może skupić się na przygotowaniach do turnieju ATP 1000 w Indian Wells.

  • HUBERT HURKACZ (12.) 1-2 (7-5, 4-6, 2-6) Asłan Karacjew (24.)

Do ćwierćfinału awansowali już (poza Karacjewem): Andriej Rublow, Diego Schwartzman, Denis Shapovalov i Cameron Norrie.

Chicago 2 (WTA 500)

W międzyczasie toczy się również walka o punkty do rankingu kobiecego. W Chicago wyłoniono już wszystkie ćwierćfinalistki. W grze nadal są numery 1, 2 i 3 tego turnieju. Magda Linette odpadła w 1/16 finału po porażce ze Szwajcarką Jil Teichmann.

Pary ćwierćfinałowe:

  • Elina Svitolina (6.) – Ons Jabeur (16.)
  • Belinda Bencić (12.) – Jelena Rybakina (17.)
  • Danielle Collins (28.) – Marketa Vondrousova (41.)
  • Mai Hontama (200.) – Garbine Muguruza (9.)
UDOSTĘPNIJ