Krzysztof Piątek, Marcis Oss
Krzysztof Piątek, Marcis Oss / fot. Mikołaj Barbanell

Sobotnie spotkanie 7. kolejki niemieckiej Bundesligi, w którym FC Augsburg podejmował u siebie Herthę Berlin, zakończyło się zwycięstwem gości 3:0. Jedną z bramek zdobył napastnik reprezentacji Polski – Krzysztof Piątek.

Na ten moment fani Herthy Berlin i Krzysztofa Piątka czekali od dawna, a dokładnie od 13 czerwca bieżącego roku. To właśnie wtedy 25-letni napastnik trafił dla berlińskiego klubu po raz ostatni.

W tzw. „międzyczasie” Piątkowi udało się strzelić gola w wygranym 5:0 towarzyskim spotkaniu reprezentacji Polski, w którym podopieczni Jerzego Brzęczka mierzyli się z Finlandią.

Równo miesiąc temu – 7 października – były piłkarz m.in. Cracovii oraz Zagłębia Lubin pojawił się wyjściowym składzie naszej kadry, a swoje trafienie zanotował w 53. minucie gry. Do końca meczu jednak nie dotrwał. 18 minut później został zmieniony przez Mateusza Klicha.

Dzisiejsze spotkanie miało dla Piątka zupełnie inny przebieg. Polski napastnik pojawił się na boisku w 46. minucie, zastępując na nim Jhona Cordobę. Zmiana ta nastąpiła przy wyniku 1:0 dla gości po tym, jak rzut karny tuż przed przerwą wykorzystał Matheus Cunha.

Nieskuteczny w ostatnich meczach 25-latek w końcu otrzymał szansę gry w dłuższym wymiarze czasowym. Ostatnimi czasy były to tzw. „ogony” – 9 minut w meczu z VfL Wolfsburg, 7 przeciwko RB Lipsk, czy 13 w starciu z VfB Stuttgart.

Chwilę po wejściu Piątka na boisko wynik uległ zmianie. Na 2:0 dla Herthy podwyższył 23-letni Dodi Lukebakio i pierwsza wygrana gości w Bundeslidze od 19 września była coraz bardziej realna.

„Kropkę nad i” postanowił postawić nasz reprezentant, który w 85. minucie trafił do bramki Augsburga i przypieczętował pewne zwycięstwo Herthy, ustalając wynik spotkania na 3:0. To pierwszy gol Piątka w obecnym sezonie Bundesligi. Asystę przy trafieniu Polaka zanotował Matheus Cunha.

Warto dodać, że Krzysztof Piątek nie był jedynym Polakiem, który wystąpił w spotkaniu Augsburga z Herthą Berlin. W drużynie gospodarzy pełne 90 minut rozegrali 33-letni bramkarz Rafał Gikiewicz i o 11 lat młodszy prawy obrońca Robert Gumny, dla którego był to debiut w wyjściowym składzie.

UDOSTĘPNIJ
Bartosz Pająk
Komentator i redaktor Radia GOL, ponadto piłkarz i spiker IV-ligowego Orlicza Suchedniów oraz jego człowiek od social mediów. Prywatnie sympatyk Manchesteru United, polskiej Ekstraklasy i pierwszej ligi. W wolnych chwilach miłośnik transportu kolejowego.