Alvaro Morata jest już po testach medycznych w Atletico Madryt. Hiszpan zasili szeregi klubu z Wanda Metropolitano na zasadzie 18-miesięcznego wypożyczenia z Chelsea. Po tym okresie „Atleti” będzie mogło skorzystać z opcji pierwokupu 26-latka.
Morata przybył do Madrytu wczoraj w nocy. Piłkarz tuż po wylądowaniu udzielił krótkiego wywiadu dziennikarzom hiszpańskiej gazety „AS”.
– Czy jestem szczęśliwy? Tak, jestem bardzo zadowolony. Od wielu dni na to czekałem, pozostają jeszcze badania, ale jestem bardzo szczęśliwy. Nie mogę się doczekać, aż to wszystko się domknie i zacznę trenować z kolegami.
– Kibice Atlético mają wątpliwości przez to, że grałem w Realu Madryt? Cóż, ludzie, którzy zawsze byli ze mną, wiedzą co czuję dziś, co będę czuł jutro i jak wyglądały ostatnie dni. Tak jak powiedziałem, jestem niezmiernie zadowolony, że tutaj jestem. Ale to normalne, że ludzie mają swoje przemyślenia. To normalne rzeczy. Ja wiem, co mam zrobić i to dla mnie jasne.
– Za Atleti od dziecka? Cóż, zaczynałem grać w Atletico. Jak powiedziałem, ludzie, którzy wiedzą, skąd pochodzę, znają moją historię i wiedzą, ile to dla mnie znaczy. Przeszłość to przeszłość, nie da się jej zmienić, ale też jestem z niej dumny. Mam nadzieję, że wszystko uda się dziś domknąć. Pozostają badania, odpukać w niemalowane, by nie było żadnego problemu i zaczynamy.
– Co mogę powiedzieć kibicom Realu Madryt, którzy nie wybaczą przejścia na drugą stronę barykady? Taki jest futbol – zakończył.
Według hiszpańskich mediów 26-letni napastnik przejdzie z Chelsea do Atletico na zasadzie wypożyczenia do połowy 2020 roku. „Los Rojiblancos” zagwarantowali sobie możliwość przeprowadzenia transferu definitywnego – cenę ustalono na ponad 45 milinów euro.
Alvaro Morata swoje pierwsze piłkarskie kroki stawiał w juniorskich kategoriach Ateltico Madryt. W 2007 roku odszedł do Getafe, skąd po roku gry przeniósł się do największego rywala „Atleti” – Realu Madryt. Z klubem z Estadio Santiago Bernabeu święcił największe sukcesy w swojej piłkarskiej karierze.