
Siatkówka w wykonaniu polskich reprezentacji nie pozwala na chwilę wytchnienia. Wczoraj mężczyźni zdobyli po 14 latach upragnione złoto w Mistrzostwach Europy, a dziś drugi mecz w pierwszym turnieju kwalifikacyjnym do Igrzysk Olimpijskich w Paryżu rozegrają nasze Panie. Rywalkami Biało-Czerwonych będą Koreanki z Południa.
Podopieczne Stefano Lavariniego na przestrzeni ostatnich lat poczyniły wielkie postępy, czego dowodem są medale z wielkich imprez np. z ostatniej Ligi Narodów. Teraz przyszedł czas na kolejny wielki powrót, czyli na uzyskanie kwalifikacji do IO w Paryżu. Zadanie z gatunku tych arcytrudnych, ponieważ od 16 lat Polek regularnie brakuje na tej imprezie. Wczoraj nasze Panie rozpoczęły zmagania w łódzkiej Atlas Arenie i pewnie pokonały Słowenki 3-0. W żadnym z setów rywalki nie potrafiły na poważnie zagrozić gospodynią. Dwukrotnie Polki wygrywały seta do 19, a raz nawet do 14! Nie ma się jednak, co temu dziwić przesadnie, gdyż zarówno Słowenki jak i Koreanki mają być tylko tłem dla Biało-Czerwonych w tym turnieju. Żaden ekspert nie przewiduje problemów w tych spotkaniach, a mają one być jedynie testem przed ciężkimi bojami z USA i Włochami. Koreanki natomiast wczoraj przegrały bezapelacyjnie z Mistrzyniami Europy- Włoszkami 3-0, do 11, 20 i 17. O wątpliwej sile tej reprezentacji niech świadczą wyniki z Mistrzostw Azji, gdzie lepsze okazały się chociażby reprezentantki Kazachstanu, Tajlandii czy Wietnamu, które niezbyt kojarzą się pasjonatom siatkówki z tym sportem.
Miejmy nadzieję, że dzisiejsze spotkanie, które rozpocznie się o 17.30, nie przyniesie żadnej niespodzianki i Polki pewnie rozprawią się z kolejnymi rywalkami. Na przygryzanie nerwowo paznokci przyjdzie jeszcze czas w dalszych fazach eliminacji do Igrzysk Olimpijskich w Paryżu.