Dwie niespodzianki w turnieju, tylko faworytka wygrała.

Pawluczenkowa A. 2 – 1 Mertens E.

Bardzo ciekawe spotkanie obu zawodniczek. Pierwszy set to dominacja Belgijki która pewnie serwowała i posyłała piłki kończące z forhendu. W drugiej partii było już zdecydowanie bardziej równo. Cały obraz gry sprawił ze mieliśmy tie break, gdzie zdecydowanie lepiej zagrała Rosjanka, miażdżąc faworytkę. Ostatni set to już pełna kontrola Rosjanki, która zapewnia sobie awans do najlepszej ósemki turnieju.

Muchova K. 2 – 0 Awanesian E.

Pewny mecz Czeszki i szybka wygrana w dwóch setach 6 – 4 6 – 3. Rosjanka bez szans.

SvitolinaE. 2 – 0 Kasatkina D.

 Ukrainka bardzo dobrze dysponowana wykorzystała słabszą formę dziewiątej rakiety tenisa. W pierwszym secie wygrała przewagą jednego przełamania do czterech. W drugiej partii wydawało się że wszystko jest pod kontrolą, ale niestety gra wymknęła się spod kontroli. Do rozstrzygnięcia potrzebny był Tie break, gdzie Svitolina pokazała klasę i pokonała rywalkę. Zasłużony ćwierćfinał dla tenisistki, która przypomnijmy niedawno urodziła dziecko.

Stephens S. 0 – 2 Sabalenka A.

Szybkie po osiemnastu minutach prowadzenie zero do pięciu mogło wskazywać, że mecz obu Pań nie potrwa długo. Nic bardziej mylnego, Amerykanka zabrała się do odrabiaia strat i wyrównała na po pięć, a później doprowadziła do tie breaka. W nim obie zawodniczki grały nerwowo i popełniały błędy ale to reprezentantka USA popełniła ich więcej. Drugi sert to już zdecydowanie większa kontrola Sabalenki i jej wygrana do czterech, która daje jej ćwierćfinał.

 

 

Maciej Bednarz 

UDOSTĘPNIJ
Avatar
Fan Arsenalu i pasjonat tenisa ziemnego, którago potrafi oglądać godzinami.