Poznaliśmy już ośmiu zawodników, którzy zagrają w turnieju finałowym sezonu 2021 w Turynie. Wśród nich pojawiło się nazwisko Huberta Hurkacza, który dzisiejszą wygraną z Jamesem Duckworthem zapewnił sobie udział w tej prestiżowej imprezie.

Trzy lata temu, gdy Agnieszka Radwańska ogłosiła koniec swojej przygody z tenisem, to przyszłość tej dyscypliny sportu w Polsce malowała się w ciemnych barwach. Szukano następców. Znaleźli się sami. Od tego momentu Polska ma na koncie zwycięstwo we French Open, półfinał Wimbledonu, triumfy na turniejach rangi 1000. To wszystko za sprawą Igi Świątek i Huberta Hurkacza. Teraz ta wspaniała dwójka dołoży udział w imprezach Finals podsumowujących sezon zarówno u kobiet (w Guadalajarze), jak i u mężczyzn (w Turynie).

Hubert przed turniejem w Paryżu nie był pewny udziału w ATP Finals. Walczył o to miejsce z Jannikiem Sinnerem, Felixem Auger-Aliassimem, czy Cameronem Norriem. Bezpośredni rywale do wyjazdu do Turynu zaprezentowali się jednak w stolicy Francji zdecydowanie poniżej oczekiwań. To otworzyło Hubertowi drzwi do tenisowego raju. By móc jechać do Turynu potrzebne było tylko (lub aż) dojście do półfinału. Na drodze stali Paul, Koepfer czy Duckworth. Na papierze dużo słabsi rywale. W obliczu takiej szansy – każdy staje się ciężkim przeciwnikiem.

Spotkanie z Australijczykiem Duckworthem mogło być rozwiązane szybciej. Pewna wygrana w pierwszym secie (6-2) i już w drugim Hubert mógł wszystko załatwić. W tie-breaku rywal mocno ryzykował i opłaciło mu się to, przez co druga partia padła jego łupem. Trzeci set był bardzo wyrównany. Hubert dopiero w gemie na 7-5 zdołał przełamać Duckwortha, który wyraźnie spalił się w kluczowym momencie. Polak zakończył spotkanie w fantastycznym stylu, a jego radość to obrazki, które można oglądać bez końca.

Jutro – w półfinale paryskiej imprezy – Hubert zmierzy się z jedynką światowego rankingu, Novakiem Djokoviciem. Czeka go jeden z najtrudniejszych meczów w tym sezonie. Gdzie może upatrywać swojej szansy? W tym, że nie musi już wygrać. Po prostu może. Na pewno będziemy oglądać Hubiego grającego z większym luzem niż w meczach poprzednich rund. Oby nawiązał równorzędną walkę z niesamowitym Serbem.

Djoković dziś w ćwierćfinale pokonał w dwóch setach Taylora Fritza, do półfinału po drugiej stronie drabinki awansowali Danił Miedwiediew i Alexander Zverev.

Wyniki ćwierćfinałów:

  • James Duckworth (55.) 1-2 (2-6, 7-6 (4), 5-7) HUBERT HURKACZ (10.)
  • Novak Djoković (1.) 2-0 (6-4, 6-3) Taylor Fritz (26.)
  • Hugo Gaston (103.) 0-2 (6-7 (7), 4-6) Danił Miedwiediew (2.)
  • Casper Ruud (8.) 0-2 (5-7, 4-6) Alexander Zverev (4.)
UDOSTĘPNIJ