Po porażkach ze Słowenkami i Włoszkami polskie hokeistki czeka „mecz o wszystko”. W piątek Orlice zagrają z gospodyniami turnieju w Rydze, Łotyszkami.

Zarówno tabela, jak i statystyki są nieubłagane – z dwoma punktami za wygraną dogrywkę z Brytyjkami zajmujemy ostatnie miejsce, jesteśmy też drużyną, która najgorzej radzi sobie nie tylko w osłabieniu (trzy gole stracone przy 10-krotnej grze w osłabieniu – część z nich dość wcześnie, przez co czasowo graliśmy w sumie w osłabieniu najkrócej), ale również w przewadze (wykorzystana tylko jedna na trzynaście – gdy zdarzało nam się grać w przewadze podwójnej). Z drużynami, które łapią więcej kar, uzyskujemy gorsze wyniki – a nasze piątkowe rywalki mają na koncie już 22 minuty kary.

Łotyszki, które w ubiegłym roku awansowały do dywizji 1B, radzą sobie znacznie lepiej – po inauguracyjnej, spodziewanej wysokiej porażce 1:7 ze Słowaczkami pokonały Włoszki 3:2, a Słowenkom uległy dopiero w karnych 3:4. Nad Orlicami mają też przewagę psychiczną sprzed turnieju – choć ubiegłoroczny sparing z Brytyjkami nie powtórzył się na turnieju w Suwon, porażka 0:3 z Wielkiego Piątku wobec nieudanych na razie mistrzostw będzie zapewne siedziała w głowach naszych hokeistek.

Słowaczki na dwie kolejki przed końcem mistrzostw mają pięć punktów przewagi nad resztą stawki i jedną nogą są już z powrotem na zapleczu elity. Kolejnych pięć drużyn dzielą zaledwie dwa punkty – wszystko się zatem może jeszcze wydarzyć, ale na koniec turnieju to my zagramy ze Słowaczkami. Ciężko sobie wyobrazić, by ten ambitny, młody zespół, wyposzczony roczną przerwą od zwycięstw odpuścił mecz, żeby uratować swoje sąsiadki z północy. Tym większy zatem jest kaliber meczu z Łotyszkami – każdy stracony punkt może tu przesądzić o pierwszym w historii naszej reprezentacji spadku w hierarchii kobiecego hokeja.

 

fot. IIHF

UDOSTĘPNIJ
Avatar
Z wykształcenia hungarysta, z pasji dziennikarz i komentator sportowy, członek Klubu Dziennikarzy Sportowych i Międzynarodowego Stowarzyszenia Prasy Sportowej (AIPS), uczestnik Programu dla Młodych Reporterów AIPS, miłośnik sportów olimpijskich, naiwny idealista