Czterokrotny mistrz olimpijski Brytyjczyk Mo Farah, który nie zdobył kwalifikacji na igrzyska w Tokio, nie zamierza kończyć kariery. „Czuję, że nie powiedziałem jeszcze ostatniego słowa” – przyznał 38-letni biegacz.

W czerwcu Farah dwukrotnie startował w zawodach na dystansie 10 000 m, najpierw w Birmingham, a kilka dni temu w Manchesterze, ale za każdym razem uzyskiwał gorszy czas (o 22 i 19 s) niż wymagane minimum olimpijskie.

„Jestem na takim etapie kariery, że czuję, iż nie powiedziałem ostatniego słowa. Wiem, że stać mnie na wyniki i nie zamierzam kończyć kariery w ten sposób. To dla mnie ciężkie chwile, ale zobaczycie jeszcze uśmiech na mojej twarzy” – powiedział dla „TalkSport”.

Farah zdobył dwa złote medale olimpijskie na igrzyskach w Londynie (2012) i w Rio de Janeiro (2016) na dystansach 5 000 i 10 000 m. Potem zrobił sobie długą przerwę w biegach na stadionie i zaczął startować w półmaratonach i maratonach. W 2018 roku wygrał maraton w Chicago i jednocześnie ustanowił rekord Europy – 2:05.11.

„Oczywiście nic nie da się porównać do igrzysk. Są co cztery lata i kiedy przychodzi ta chwila (rywalizacji – PAP), trzeba ją wykorzystać. Realia są takie, że nie pojadę na olimpiadę i jestem w tej chwili bardzo zawiedziony, ale zamierzam wrócić i zrobić coś wielkiego. Jako sportowiec zawsze musisz robić następny krok, by zobaczyć, na co cię jeszcze stać” – dodał.

Źródło: PAP

UDOSTĘPNIJ
Kamil Michalec
Interesuje się lekkoatletyką od ósmego roku życia. Biegam od 10 roku życia. Na koncie wiele sukcesów na arenie krajowej. Kocham rywalizację wśród zawodników i fair play na zawodach. Pasjonat Lekkoatletyki do końca życia. Dziennikarz sportowy w tematyce lekkoatletycznej. Pracujący też w radio informacyjnym.