Kolejna kolejka Bundesligi za nami i tym razem nie obyło się bez wielkich wpadek oraz zaciętych pojedynków. Liderem w dalszym ciągu jest Bayer Leverkusen, który powiększa przewagę nad Bayernem Monachium, po ich porażce z Bochum.

Bochum 3:2 Bayern. M

Piłkarze Bayernu Monachium w ostatnim czasie nie są w najlepszych nastrojach, co pokazują nie tylko wyniki, ale także liczne konflikty w szatni, czy nieporozumienia z trenerem, które dosyć mocną szkodzą całemu zespołowi. Ostatnie spotkania Bawarczyków to dwie bardzo kluczowe porażki z Bayerem Leverkusen 3:0 i z Lazio w 1/8 finału Ligi Mistrzów 1:0. Spotkanie z Bochum miało być swego rodzaju odbiciem, czy też powrotem na właściwe tory i tak to wszystko od samego początku wyglądało, ponieważ już w 14 minucie piłkę do siatki skierował Jamal Musiala, wyprowadzając Bawarczyków na prowadzenie. Kilka chwil później Bayern miał znakomitą szansę na podwyższenie wyniku za sprawą Harrego Kane, który w sytuacji sam na sam strzelił wysoko nad poprzeczką. Bayern poczuł się zbyt pewnie w tej pierwszej części spotkania i tuż przed przerwą Bochum dosyć gwałtownie wybiło ich z rytmu. Najpierw Asano, który po podaniu Losilli pokonał Manuela Neuera, strzelając tuż przy długim słupku. 44 Minuta i rzut różny dla Bochum okazał się kluczowy, a piłkę głową do siatki skierował Schlotterbeck, wyprowadzając Bochum na prowadzenie. Do przerwy Bochum prowadziło 2:1. Druga część gry nie była już na takiej intensywności i mało się działo, aczkolwiek w 77 minucie faulu w polu karnym dopuścił się Dayot Upamecono, który sprokurował rzut karny i dostał czerwoną kartkę w drugim meczu z rzędu. Kevin Stoger perfekcyjnie zamienił rzut karny na bramkę i dał Bochum dwubramkową przewagą. Na koniec w jakimś stopniu ożywił się Bayern, który za sprawą Harrego Kane złapał kontakt, jednak to nie zdołali już stworzyć nic więcej i zakończyli spotkanie trzecią porażką z rzędu po raz pierwszy od 2015 roku. Do lidera z Leverkusen tracą już osiem punktów.

Heidenheim 1:2 Bayer Leverkusen

Podopieczni Xabiego Alonso w ostatnim meczu pokonali Bayern Monachium, aż 3:0 co było ich wielkim osiągnięciem, przybliżającym ich do upragnionego mistrzostwa Niemiec. Dziś ich rywalem jest beniaminek Heidenheim. Pierwsza połowa gry była dosyć słaba w wykonaniu Leverkusen, którzy prowadzili grę, wymieniali piłkę w środkowej części boiska, natomiast nie umieli nic z tego wytworzyć. Końcówka pierwszej odsłony gry to nagły przebłysk i bramka dająca prowadzenie Frimponga, który wprowadził dużo spokoju przed przerwą zejściem do szatni. Po przerwie. Po przerwie po jednej sytuacji stworzyły obie drużyny, jednak nic z nich nie wynikło, a dopiero  w 81 minucie Florian Wirtz dobił rywali strzelając na 2:0. końcówka meczu to troszkę nerwówka dla Leverkusen, którzy dali sobie strzelić bramkę kontaktową i drżeli do końca o korzystny wynik, który ostatecznie udało się urzymać, Leverkusen zanotowało właśnie 32 mecz bez porażki z rzędu, co jest wyrównaniem wyniku Bayernu sprzed kilku lat. W tabeli również wygląda to fantastycznie, ponieważ przewaga wzrosła do ośmiu punktów i to Leverkusen zmierza do detronizacji Bayernu.

W tej kolejce Bundesligi warto również wspomnieć o bramce Guirassy, świetnym meczu Freiburga z Eintrachtem zakończony wynikiem 3:3 oraz kolejnej stracie punktów przez BVB.

Wyniki 22 kolejki Bundesligi

Bochum 3:2 Bayern Monachium

Freiburg 3:3 Eintracht Frankfurt

RB Lispk 2:0 Borussia Moenchengladbach

Mainz 1:0 Augsburg

Darmstadt 1:2 Stuttgart

Heidenheim 1:2 Bayer Leverkusen

Hoffenheim 0:1 Union Berlin

Wolfsburg 1:1 Borussia Dortmund

FC Koeln 0:1 Werder Brema

UDOSTĘPNIJ
Avatar
Wielki sympatyk sportu w szczególności piłka nożna i skoki narciarskie, młody adept dziennikarstwa, a prywatnie kibic Liverpoolu i Kamila Stocha