Joanna Jóźwik, trener Jakub Ogonowski i były trener Adama Kszczota – Zbigniew Król. To może być kolejny ciekawy lekkoatletyczny „TEAM”, który ma szansę zgarnąć medale najważniejszych imprez, w tym Igrzysk Olimpijskich w Tokio.

Kilka dni temu pojawiła się w internecie informacja, którą w rozmowie z TVP Sport potwierdził były trener Adama Kszczota – Zbigniew Król. Joanna Jóźwik, czyli piąta zawodniczka Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro pojawiła się na obozie w Jakuszycach i rozpoczęła z nim pierwsze treningi. 

Nie jest jeszcze nic wiadomo na 100%, ale znając ambicję zawodniczki i determinację trenera Króla (tym bardziej po rozstaniu z Adamem Kszczotem, któremu brakuje w kolekcji medalu Igrzysk Olimpijskich), ta współpraca się zawiąże i może przynieść medal w Tokio. Nie można zapominać też o Jakubie Ogonowskim, który do tej pory był trenerem Joanny Jóźwik i to się raczej nie zmieni. Jeśli wszystko zostanie dograne, obaj będą prowadzić 28-letnią zawodniczkę, ale to Zbigniew Król ma mieć decydujący głos w treningach Polki. 

We wspomnianej wyżej rozmowie 70-latek przyznał, że „Wierzy w finał olimpijski Asi, ale musi z nią trochę popracować. Jest w stanie zdobyć medal, ale głównym warunkiem jest to, że wytrzyma treningi bez kontuzji”. Pod jego skrzydłami trenuje obecnie m.in. Renata Pliś, którą w formie stać również na wysokie miejsca międzynarodowych imprez. Byłaby to idealna okazja do rywalizacji na treningach, która napędzałaby obie zawodniczki i podnosiła ich poziom sportowy. 

„Gwiazda” Joanny Jóźwik rozbłysła w 2014 roku, kiedy to na Mistrzostwach Europy w Zurychu zdobyła brązowy medal w biegu na 800 metrów. W 2016 roku doprowadziła swój rekord życiowy do wyniku 1:57,37 minuty i stało się to właśnie w finale Igrzysk Olimpijskich w Rio. 28-latka jest również Halową Rekordzistką Polski (1:59,29 minuty). Jej rozwój wstrzymała kontuzja, która wyeliminowała ją z poważnych treningów na niemal cały rok. Powrót na bieżnie nie przyniósł jej kwalifikacji na Mistrzostwa Świata w Doha, a najlepiej pobiegła w tym roku w Bydgoszczy – 2:03,09 minuty. 

Drużyna w składzie Joanna Jóźwik, Zbigniew Król i Jakub Ogonowski. W teorii wydaje się być to przepisem na sukces, ale trzeba pamiętać, że sport jest nieprzewidywalny. Wszystko zależy od organizmu Polki i od jej nastawienia do nowych zmian. O to drugie nie trzeba się raczej martwić, ale trzeba zadać pytanie, czy jej zdrowie pozwoli, aby na rok przed Igrzyskami Olimpijskimi wejść na kilkukrotnie wyższe obroty? Pierwsze odpowiedzi na takie pytania pojawią się prawdopodobnie po trwającym już obozie w Jakuszycach. 

UDOSTĘPNIJ
Avatar
Lekkoatletyka oraz fotografia