Nie do końca zadowolone ze swojego startu mogą być kajakarki Justyna Iskrzycka (AZS AWF Katowice) i Marta Walczykiewicz (KTW Kalisz). Obie nie zakwalifikowały się do finału A i popłynęły w finale „pocieszenia”, w którym nie zabrakło jednak utytułowanych zawodniczek. Ostatecznie Iskrzycka była trzecia, czyli 11. w ogólnej klasyfikacji, a wicemistrzyni z Rio de Janeiro ukończyła wyścig na piątej pozycji (13.).
W finale A zwyciężyła Nowozelandka Lisa Carrington, która w Tokio sięgnęła już po trzeci złoty medal (wcześniej w K1 200 m i K2 500 m), a jeszcze może powiększyć dorobek o medal w czwórce na 500 m.
Dla Walczykiewicz, wicemistrzyni olimpijskiej sprzed pięciu lat, igrzyska w Tokio już się zakończyły. W swojej koronnej konkurencji K1 200 m była czwarta. Z kolei Iskrzycka szansy na medal będzie szukać w czwórce – wspólnie z Karoliną Nają, Anną Puławską i Heleną Wiśniewską. Biegi eliminacyjne w tej konkurencji zaplanowano na piątek.
W tym samym dniu rywalizację rozpoczną kanadyjkarze w jedynkach na 1000 m. Polska wystawiła dwóch zawodników – Mateusza Kamińskiego i Wiktora Głazunowa, bowiem po raz pierwszy na igrzyskach federacje mogą wystawić po dwie osady w jedynkach i dwójkach kajakowych oraz jedynkach kanadyjkowych. Głazunow z kolei startował już w dwójce na 1000 m z Tomaszem Barniakiem; Polacy uplasowali się na siódmej pozycji.
Biało-czerwoni w kajakarstwie w Tokio zdobyli jak dotąd jeden medal – srebro wywalczyły Naja i Puławska w K2 500 m.
Źródło: PAP