Dziś zakończyła się trzecia kolejka turnieju olimpijskiego w hokeja na trawie. Wtorkowe mecze, a było ich sześć, odbywały się z udziałem panów. Reprezentacje Australii i Belgii jak na razie jeszcze nie straciły punktów i są liderami swoich grup.

Grupa A 

Pierwsze spotkanie trzeciej kolejki było hitowym starciem. Naprzeciw siebie stanęły reprezentacje Argentyny i Australii. Zawodnicy z Ameryki Południowej to aktualnym mistrz olimpijski. Gracze z Australii to natomiast bardzo utytułowana kadra, która jest jednym z głównych faworytów do końcowego triumfu. Faworytem byli Australijczycy, którzy na igrzyskach prezentują się bardzo solidnie. Co ciekawe, w roku 2021 jeszcze nie przegrali i wciąż podtrzymują tę passę. Już w pierwszej połowie zdominowali oni boisko, wygrywając po 35 minutach już 4:1. Druga, dużo spokojniejsza połowa nie przyniosła już tylu emocji. Mecz zakończył się wynikiem 5:2 i drużyna Australii umocniła się na fotelu lidera. 

Drugi mecz już nie był aż tak hitowy. Indie, które są najbardziej utytułowaną reprezentacją w tej dyscyplinie, podejmowały Hiszpanów. Zawodnicy z Półwyspu Iberyjskiego to outsider grupy, który jest chłopcem do bicia. Podobnie było również w tym przypadku. Pogrążeni porażką 7:1 z Australią Hindusi chceili wrócić na właściwe tory. To oczywiście im się udało i pewnie wygrali to spotkanie 3:0.

Ostatnim pojedynkiem tej grupy była rywalizacja Nowej Zelandii i Japonii. Gospodarze to drużyna, która nie ma szans z najlepszymi nacjami. Nowa Zelandia zaś to już nie ta sama reprezentacja co kilkanaście lat temu. Pojedynek ten był wyrównany. Obie połowy kończyły się remisowo i nkt nie kwapił się do kolejnych ataków. Koniec końców obie reprezentacje podzieliły sie punktami, remisując 2:2.

Grupa B

Druga grupa jest bardziej wyrównana. Oprócz reprezentacji RPA i Kanady, które już pożegnały się z turniejem, mamy w niej cztery naprawdę mocne ekipy. Liderem grupy są Belgowie, którzy dziś pokonali właśnie zawodników z Południowej Afryki. Spotkanie to było obfitujące w bramki. Już po pierwszej połowie mieliśmy wynik 7:3 i aż dziesięć bramek zdobytych przez 35 minut. Później Belgowie dołożyli kolejne trafienia, umacniając się na pozycji lidera. Tym samym gracze RPA musieli pożegnać się z dalszym etapem turnieju.

Na fali wznoszącej są również nasi zachodni sąsiedzi. Pierwsze wysokie zwycięstwo z Kanadą było pokazem ich umiejętności. Po minimalnej porażce z Belgią przyszedł czas na Brytyjczyków. W pierwszych dwóch meczach drużyna z Wielkiej Brytanii zdobyłą komplet punktów. Pierwsza połowa była bardzo wyrównana, choć śmielej atakowali gracze z Niemiec. Druga połowa dała nam pewność, że to oni są dziś drużyną lepszą. Cztery gole i pewne zwycięstwo spowodowało, że Niemcy wskoczyli na drugie miejsce w grupie, zrównując się punktami z Holandią i właśnie Wielką Brytanią. 

Na deser pozostała rywalizacja Holandii z Kanadą. Jak wiemy, ci drudzy mieli w tym meczu nóż na gardle. Chcesz zostać, musisz wygrać. Takie nastawienie gracze z Kanady mieli od początku. Co więcej, nie odstawali poziomem od Holendrów. Ci jednak gdy zaczęli mocniej napierać, powodowali błędy i zakłopotanie w grze defensywnej rywali. To spowodowało, że mimo ambicji wygrać się nie udało. Holendrzy zwyciężyli 4:2, a Kanada musiała pożegnać się z igrzyskami.

Autor: Mikołaj Szczygieł

UDOSTĘPNIJ
Radio GOL
Jedyne takie sportowe radio internetowe. RadioGOL.pl jako pierwsze w Polsce oferuje profesjonalną współpracę z klubami sportowymi, dla których prowadzone są regularne relacje NA ŻYWO. Ponadto serwis oferuje artykuły, transmisje, komentarze i analizy profesjonalnych ekspertów, specjalizujących się w szerokim wachlarzu dyscyplin sportowych.