Po znakomitym dla Polaków poniedziałku, kiedy pierwszą rundę przeszły wszystkie trzy reprezentantki naszego kraju, we wtorek na kortach w Nowym Jorku zobaczymy tylko jedną biało-czerwoną flagę. Tego dnia misję odczarowania ostatniego turnieju wielkoszlemowego w roku rozpocznie Hubert Hurkacz. Oprócz niego zaprezentuje się również plejada gwiazd światowego tenisa.

Dlaczego odczarowanie? Spośród wszystkich turniejów wielkoszlemowych Wrocławianin najsłabsze rezultaty notował właśnie w Stanach Zjednoczonych. Tym razem mamy jednak podstawy do tego, aby oczekiwać dobrego zaprezentowania się przez tenisistę rozstawionego z „siedemnastką”. Hubert ma za sobą dobre występy w Toronto i Cincinnati, gdzie przegrywał z liderem rankingu Carlosem Alcarazem. Forma Hurkacza wydaje się zwyżkować. Jego rywalem w pierwszej rundzie będzie Marc-Andrea Huesler. Szwajcar bez wątpienia jest zawodnikiem do ogrania. Początek meczu nastąpi w okolicach godziny 21:30 czasu polskiego – został on wyznaczony jako trzeci od 17:00.

Drogę po obronę tytułu sprzed roku rozpocznie Carlos Alcaraz. Jego spotkanie z Dominickiem Koepferem zostało zaplanowane jako ostatnie na Arthur Ashe Stadium. Jako pierwsi na kort centralny o 18:00 wyjdą natomiast Daniił Miedwiediew oraz Węgier Attila Balazs. Po spotkaniu panów amerykańska publika będzie mogła podziwiać dwie swoje reprezentantki. Najpierw zagra rozstawiona z „trójką” Jessica Pegula, której rywalką będzie nieobliczalna Camilla Giorgi. Sesję wieczorną (o 1:00 w nocy czasu polskiego) otworzy z kolei konfrontacja weteranki Venus Williams z Greet Minnen.

Niezwykle ciekawie prezentuje się plan gier na Louis Armstrong Stadium. Mecze na tej drugiej co do ważności arenie wystartują o 17:00. Jako pierwsze o drugą rundę zmierzą się Ons Jabeur i Camila Osorio. Bohaterami kolejnych spotkań w sesji dziennej będą natomiast reprezentanci gospodarzy – Madison Keys oraz John Isner. Szczególną uwagę należy zwrócić na 38-latka, który zapowiedział, że tegoroczny US Open będzie jego ostatnim turniejem w karierze. Każdy mecz może być więc ostatnią okazją do zobaczenia Isnera w akcji. Sesję wieczorną otworzy pojedynek Jannika Sinnera z jego imiennikiem z Niemiec Yannikiem Hanfmannem. Na koniec zaprezentują się walcząca o pozycję liderki rankingu Aryna Sabalenka oraz Maryna Zanevska z Belgii. 

Tradycyjnie warto będzie rzucić okiem na Grandstand. Tam najpierw zagrają Leylah Fernandez (finalistka tego turnieju sprzed dwóch lat) i Ekatierina Aleksandrowa. Po nich przyjdzie czas na mecze weteranów – Andy’ego Murray’a oraz Stana Wawrinki. Rywalem Szkota będzie Corentin Moutet. Z pozoru trudniejsze zadanie stoi natomiast przed Szwajcarem, który aby awansować do drugiej rundy musi ograć Yoshihito Nishiokę.

Prawdziwi koneserzy tenisa z pewnością przerzucą również swoją uwagę poza główne areny. Na mniejszych kortach zaprezentuje się wiele ciekawych postaci, jak na przykład Alexander Zverev, Marketa Vondrousova, Gael Monfils, Caroline Garcia, czy Andriej Rublow.  Z pewnością czeka nas długa noc spędzona z tenisem w amerykańskiej otoczce.

   

UDOSTĘPNIJ
Jarosław Truchan
Sympatyk sportów wszelakich, ale przede wszystkim tenisa, kolarstwa i biathlonu. Prywatnie ogromny fan Rogera Federera, Ronniego O'Sullivana oraz Realu Madryt.