Hubert Hurkacz pożegnał się z Australian Open. Polak po czterech godzinach przegrał z Daniiłem Miedwiediewem 6:7(4),6:2,3:6,7:5,4:6. Mimo porażki to najlepszy wynik Polaka w Australii, w nagrodę awansuje na ósme miejsce w rankingu. 

Spotkanie źle rozpoczęło się z perspektywy Hurkacza. Stracił on serwis w gemie otwarcia i po kilkunastu minutach przegrywał już 1:3. Polak rozpoczął spotkanie bardzo nerwowo, ale szybko zdołał się opanować i jeszcze zdążył wrócić do tego seta. Wrocławianin odrobił stratę przełamania i o losach pierwszego seta musiał zadecydować tiebreak. W nim znów pojawiła się niepewność ze strony Polaka, co pozwoliło bardziej doświadczonemu rywalowi zyskać przewagę. Miedwiediew wygrał dodatkową rozgrywkę 7-4. 

Drugi set to była najlepsza wersja Hurkacza. Polak wyszedł z agresywnym nastawieniem i szybko zyskał przełamanie. Miedwiediew odczuwał ogromne zmęczenie, słaniał się po korcie. Zupełnie inaczej prezentował się Hurkacz, który zanotował 100% wygranych punktów po pierwszym serwisie i całego seta wygrał pewnie 6:2.

Wydawało się, że Polak może pójść za ciosem w kolejnym secie. W pierwszych dwóch serwisowych gemach Miedwiediewa, Hurkacz miał aż pięć szans na przełamanie rywala, nie wykorzystał jednak żadnej. A zrobił to Miedwiediew i wyszedł na prowadzenie 3:0. Polakowi nie udało się już wrócić do meczu, mimo że to Hurkacz optycznie wyglądał lepiej to przegrał tę partię 3:6. Można powiedzieć, że na własne życzenie. 

Czwarty set rozpoczął się najgorzej jak mógł. Hurkacz będąc pod ścianą znów stracił serwis w pierwszym gemie. Po przegranej akcji przy siatce, niebezpiecznie rzucił rakietą niedaleko obok rywala. Polak pozwolił się rozpędzić rywalowi, który przejął inicjatywę, często mijał Hurkacza przy siatce. Hurkacz jednak nie poddał się i odrobił straty, wyrównując na 4:4. To przełamanie nastąpiło nie tylko na tablicy wyników, ale przede wszystkim w głowie Polaka. Sam serwował dużo pewniej i wywierał sporą presję na serwisie rywala. W dziesiątym gemie Miedwiediew jeszcze się wybronił, ale w dwunastym Hurkacz wykorzystał pierwszą piłkę setową, przełamał rywala i wygrał seta 7:5. 

Decydująca partia przyniosła gemy wygrywane przez serwujących. Kluczowy był siódmy gem, gdy Hurkacz popełnił dwa błędy z backhandu, rywal miał szansę na przełamanie, którą wykorzystał po morderczej wymianie. W następnym gemie Polak miał jeden breakpoint, ale Miedwiediew wybronił się dobrym serwisem. Serwując po mecz Miedwiediew oddał dwa punkty, ale wygrał decydującego seta 6:4. Dla Huberta Hurkacza, mimo porażki był to drugi w karierze najlepszy wynik w turnieju wielkoszlemowym i najlepszy w Australii. Od poniedziałku Polak będzie ósmym tenisistą świata. 

UDOSTĘPNIJ
Avatar
Student dziennikarstwa i pasjonat sportu. Zakochany w hiszpańskim futbolu od rywalizacji Messi vs Ronaldo w La Liga. Tworząc artykuły popijam yerba mate.