Tomasz Hajto w programie „Cafe Futbol” przestrzegał przed porównywaniem Krzysztofa Piątka do Roberta Lewandowskiego. Jego zdaniem obu snajperów dzieli jeszcze spora różnica.

Transfer Krzysztofa Piątka na Półwysep Apeniński okazał się strzałem w dziesiątkę. “II Pistolero” w samej Serie A strzelił już 18 bramek i jest tylko o jedno trafienie za Cristiano Ronaldo w klasyfikacji najlepszych strzelców. Tomasz Hajto uważa jednak, że jest zdecydowanie za wcześnie, by stawiać go na równi z Robertem Lewandowskim.

Nikt nie docenia Roberta, ponieważ strzelenie przez niego dwóch goli w meczu przeszło do porządku dziennego… To świetnie, że Piątek robi karierę, a właściwie zaczyna ją robić, że strzela bramki i jest w naprawdę wielkim klubie, Milanie, którego grę momentami jest jednak tak ciężko oglądać, że aż plomby wypadają. Super, że robi karierę, ale nie porównujmy go jeszcze do Roberta Lewandowskiego, bo obecnie to jest różnica trzech poziomów – stwierdził były reprezentant Polski.

Robert dziewięć sezonów z rzędu strzelał ponad 25 bramek, a czasami nawet 40 goli. Nie można porównywać Piątka do Lewandowskiego, bo aktualnie to jest czysta hipokryzja. Powtórzę jeszcze raz: gdy Robert zdobędzie hat-tricka, to ludzie nie emocjonują się tym tak, jak wówczas, gdy Piątek zdobędzie jedną bramkę. Poza tym życzę, żeby ktoś jeszcze raz na świecie strzelił pięć bramek w 9 minut i 32 sekundy, bo takie rzeczy nie zdarzają się nawet na treningu – dodał.

UDOSTĘPNIJ