Ostatni mecz tych drużyn na Nuevo Los Carmenes był jednostronnym widowiskiem. Przyjezdni z Katalonii strzelili cztery gole, nie tracąc żadnego i odprawili Nasrydów z kwitkiem. Piłkarze Diego Martineza będą chcieli wziąć rewanż na będącej w solidnej formie Barcelonie.

Raz na wozie, raz pod wozem

Forma Granady z poprzednich spotkań jest specyficzna. Potrafią wygrać 2-0 z Osasuną – jednym z najsłabszych zespołów w LaLiga, by za niecałe dwa tygodnie z tą samą drużyną z Pampeluny przegrać 1-3. Walczą jak równy z równym z Villarrealem i mecz kończy się remisem 2-2, a za chwilę remisują ze słabiutką ostatnio Celtą Vigo 0-0. Z pewnością jest ciekawie w zespole z Andaluzji, bo kibice przechodzą prawdziwy rollercoaster. A formę przydałoby się ustabilizować, bo w perspektywie jest rywalizacja z Napoli w Lidze Europy (pierwszy mecz 18 lutego). Niemniej jednak Granada, w jakiej by nie była formie, jest niewygodnym przeciwnikiem dla każdego. Szczelna defensywa sprawia niejednemu rywalowi problem. Sprawiła też Barcelonie w zeszłym sezonie, kiedy Granada ograła Dumę Katalonii 2-0 u siebie.

Dzisiaj problemy zaczynają się już na etapie wyboru składu. Martinez nie będzie mógł korzystać z Yangela Herrery, który otrzymał pozytywny wynik testu na COVID. Wenezuelczyk był do tej pory kluczową postacią w linii pomocy Granady. Podobnie jak Luis Milla. Ściągniety z Tenerife Hiszpan również zaczął wyrastać na pomocnika, któremu powinny się przyjrzeć lepsze kluby. On też nie wystąpi w dzisiejszym ćwierćfinale. Powodem kontuzja uda. Przed trenerem Nazaries zagwozdka. Kogo wystawić w środku pola, żeby „dał radę” na tle Barcelony? Jaką taktykę przyjąć?

Przewidywany skład Granady: Rui Silva – Diaz, Duarte, Sanchez, Neva – Soro, Eteki, Montoro, Puertas – Soldado, Molina.

Tryb: pogoń

Barcelona w lidze właśnie taki tryb uruchomiła. W styczniu, mimo napiętego terminarza, zgarnęła wszystkie możliwe do zdobycia punkty. Problem jest taki, że Atletico nie ma zamiaru się potykać i również dopisało do swojego konta komplet. Przegonienie rozpędzonych Rojiblancos może być już nie do osiągnięcia. Wnioskować można więc, że Ronald Koeman będzie chciał się skupić na Pucharze Króla. Patrząc realistycznie – to jego jedyna szansa na trofeum w sezonie 20/21, bo z rozgrywek odpadli już najwięksi rywale, czyli Atletico i Real. Patrząc optymistycznie, to Barcelona nadal jest w grze o tryplet. Tylko szaleńcy wyobrażają sobie Blaugranę zdobywającą Ligę Mistrzów w takiej dyspozycji, ale futbol już niejedno widział i nie można tego wykluczyć. Wracając do dzisiejszego spotkania – Barcelona udaje się na Nuevo Los Carmenes w najmocniejszym składzie. Nadal niedostępni są Fati, Coutinho i Pique. Reszta zwarta i gotowa wyruszyła do Andaluzji po awans do następnej rundy Copa del Rey. Nie ma co się oszukiwać – Barcelona jest zdecydowanym faworytem tej rywalizacji i każdy wynik inny niż zwycięstwo przyjezdnych może być interpretowany jako swego rodzaju niespodzianka.

Przewidywany skład Barcelony: Neto – Roberto, Araujo, Lenglet, Alba – Busquets, de Jong, Pedri – Messi, Griezmann, Dembele.

Na ten mecz zapraszamy do Radia GOL. Już o godzinie 21:00 w kanale 3. skomentuje go dla Państwa Mateusz Orłowski.

Autor: Dawid Lampa

ZOBACZ TAKŻE: Rot-Weiss Essen bohaterem dnia! Czwartoligowiec pokonał Bayer Leverkusen! (Die Meldung #2 – 02.02.2021)

UDOSTĘPNIJ
Radio GOL
Jedyne takie sportowe radio internetowe. RadioGOL.pl jako pierwsze w Polsce oferuje profesjonalną współpracę z klubami sportowymi, dla których prowadzone są regularne relacje NA ŻYWO. Ponadto serwis oferuje artykuły, transmisje, komentarze i analizy profesjonalnych ekspertów, specjalizujących się w szerokim wachlarzu dyscyplin sportowych.