Za nami kolejne występy polskich lekkoatletów na Mistrzostwach Świata w Dosze. Trzeciego dnia zawodów w trakcie sesji nocnej mogliśmy przyglądać się zmaganiom sześciu reprezentantów kraju w biegach krótko i średniodystansowych. Niestety w finałach rywalizacji na 100 metrów nie wystąpiła Ewa Swoboda, a wśród najlepszych 800-metrowców zabraknie Adama Kszczota. Poza podium finałowy bieg zakończyła także polska sztafeta mieszana 4×400 metrów.

Swoboda wciąż czeka na finał

Awansu do ścisłego finału biegu na 100 metrów kobiet nie udało się wywalczyć młodej, niezwykle obiecującej polskiej sprinterce – Ewie Swobodzie. W drugim półfinałowym biegu zawodniczka z Żor uzyskała czas 11.27, który pozwolił jej na zajęcie szóstej pozycji. Tym samym na pierwszy w karierze występ w finale seniorskich Mistrzostw Świata Polka będzie musiała poczekać poczekać co najmniej do 2021 roku. Występem w Katarze Swoboda zakończyła wyjątkowo udany sezon, w którym cieszyła się z imponujących osiągnięć. Przypomnijmy, że w 2019 roku zdobyła indywidualnie Halowe Mistrzostwo Europy w biegu na 60 metrów oraz Młodzieżowe Mistrzostwo Europy na dystansie 100 metrów, a podczas tych samych zawodów cieszyła się także z brązowego medalu w rywalizacji sztafet.

W półfinałowym biegu z udziałem Polki z roli jednej z faworytek turnieju na dystansie 100 metrów znakomicie wywiązała się Brytyjka Asher-Smith, która triumfowała z czasem 10.87. Bezpośredni awans do finału zapewniła sobie także druga na linii mety Jamajka Jonielle Smith.  W otwierającym przedostatni etap rywalizacji starcie najlepszy wynik zanotowała z kolei reprezentantka Wybrzeża Kości Słoniowej – Ta Lou(10.87), a pozycje tuż za nią zajęły Jamajka – Elaine Thompson (10.73) oraz Teahna Daniels (11.10). W walce o medale Mistrzostw Świata utrzymały się także Jamajka – Fraser-Pryce, która wyrównała wynik Elaine Thompson, Holenderka Dafne Schippers oraz zawodniczka z Wybrzeża Kości Słoniowej – Murielle Ahoure.

Tego samego wieczora przyglądaliśmy się wielkiemu finałowi biegu na sto metrów pań. Ostatecznie na najwyższym stopniu podium stanęła Shelly-Ann Fraser-Pryce (10.71). Srebrny medal przypadł w udziale Dinie Asher-Smith (10.83), a na trzecim miejscu rywalizację zakończyła Marie-Josee Ta Lou(10.90) .

Obrońca tytułu poza czołową ósemką

Półfinałowego występu w Dosze do udanych z całą pewnością zaliczyć nie może Adam Kszczot. Polak od początku biegu pozostawał w tyle stawki, a mordercze tempo rywalizacji nadawał Portorykańczyk Wesley Vazques. Mimo nieco brawurowego startu udało mu się zachować siły do ostatnich sekund, kończąc występ z imponującym czasem 1.43.96. Drugie i trzecie miejsce zajęli kolejno Kenijczyk Ferguson Rotich oraz Amerykanin Clayton Murphy. Polak ostatecznie uplasował się na szóstej pozycji i finiszując z wynikiem 1.45.22 pozbawił się szans na awans do czołowej ósemki zawodów. W efekcie nie będzie miał okazji stanąć do walki o obronę tytułu Wicemistrza Świata sprzed dwóch lat. W następnych biegach wyłonieni zostali pozostali finaliści na dystansie 800 metrów – wśród nich Donovan Brazier, Marco Aropa, a także Bryce Hoppel, Adrián Ben oraz Amel Tuka.

Szaleństwo sztafety mieszanej

Na piątej pozycji finałowe zmagania zakończyła z kolei polska sztafeta mieszana na dystansie 4×400 metrów. Zgodnie z wczorajszymi zapowiedziami trener Matusiński dokonał zmian w składzie prowadzonego przez siebie zespołu. Annę Kiełbasińską i Małgorzatę Hołub-Kowalik zastąpiły Justyna Święty-Ersetic oraz Iga Baumgart-Witan. Polski zespół jako jedyny zdecydował się także na nietypową taktykę. Na dwóch pierwszych zmianach zobaczyliśmy Wiktora Suwarę oraz Rafała Omelko, podczas gdy pozostałe drużyny biegły w systemie, zgodnie z którym początek i koniec rywalizacji należeć miał do panów. W efekcie, chociaż po trzech zmianach reprezentacja Polski prowadziła wyraźnie, przez ostatnie 400 metrów Justyna Święty-Ersetic musiała stawiać czoło siódemce rozpędzających się za jej plecami zawodników pozostałych ekip. Biegaczka z Raciborza do samego końca ambitnie walczyła o pozycję, ale przed linią mety została wyprzedzona przez reprezentantów USA, Jamajki, Bahrajnu i Wielkiej Brytanii. Mimo braku medalu Polscy zawodnicy mogą być ze startu w Dosze zadowoleni, chociażby za sprawą ustanowienia nowego rekordu kraju – 3.12.33.

UDOSTĘPNIJ
Avatar
Redaktor Radia Gol zajmująca się głównie tematami związanymi z tenisem i siatkówką. Niereformowalna fanka Rogera Federera ze słabością do gorzkiej czekolady. Na co dzień studiuje prawo w Poznaniu. Od zakupów woli mecze siatkarskiej reprezentacji, a w wolnych chwilach myśli o smaku wimbledonowskich truskawek.