39-letni obywatel Szwecji David Lind chce wytoczyć sprawę urzędowi skarbowemu o dyskryminację. Powodem jest odmowa zmiany imienia na Tottenham. Szwed argumentuje swój żal faktem, iż kilka innych osób otrzymało zgodę na używanie imienia Arsenal.

W odpowiedzi na wniosek Linda urzędnicy tłumaczyli, że w 2017 roku przepisy zostały zaostrzone, a wszyscy o imieniu Arsenal musieli je zmienić.

Poinformowano mnie również, że Tottenham nie ma nic wspólnego ze szwedzką kulturą i szwedzkim językiem, więc nie może być imieniem. Ja sądzę, że urzędnicy po prostu kibicują odwiecznemu rywalowi mojego klubu – doszukiwał się spisku Lind.

Bohater tej historii powiedział dziennikowi „Expressen”, że czuje się dyskryminowany,  a jego wolność jest ograniczana, zaś prawa człowieka łamane. Podkreślił, że tak łatwo nie odpuści sprawy. Podobno wynajął już adwokatów i zamierza podać urząd do sądu.

Celem jest Tottenham wpisany do paszportu, nawet gdybym miał zmienić obywatelstwo na norweskie – zapewnił. – Cała moja rodzina interesuje się piłką nożną. Moja córka z zięciem dali na imię synkowi Milan, ponieważ kochają ten klub – dodał David.

Szwed zasłania się przykładem bardziej liberalnej Norwegii, gdzie mieszka niejaki Ulf Tottenham Larsen, który otrzymał zgodę na wpisanie drugiego imienia do dokumentów. Z kolei norweska rodzina kibicująca od lat Liverpoolowi dała na imię dziewczynce Ynwa, co jest skrótem hymnu klubu You’ll never walk alone.

Źródło: PAP

UDOSTĘPNIJ