Trwa szósty w tym roku turniej rangi ATP Masters 1000. Na imprezie odbywającej się w kanadyjskim Montrealu w środę rozegrano mecze drugiej rundy – na kortach zaprezentowało się wielu świetnych tenisistów i nie zabrakło zaskakujących rozstrzygnięć.

Tego dnia rozegrano aż piętnaście meczów, a cztery z nich rozstrzygnęły się na pełnym dystansie trzech setów. Nieoczekiwanie już na tym etapie z turniejem pożegnał się Carlos Alcaraz – Hiszpan przegrał 7:6,6:7,3:6 z reprezentantem gospodarzy Tommym Paulem. Jannik Sinner, czyli kolejny tenisista, o którym możemy powiedzieć, że jest młodą nadzieją tenisa, również miał problemy w swoim meczu – Włoch uległ dość łatwo (2:6) w pierwszej partii w meczu z Adrianem Mannarino. Zawodnik pochodzący z Trydentu nie pożegnał się jednak z turniejem, ponieważ w kolejnych setach to on okazywał się lepszy stosunkami 6:4 i 6:2. Dosyć dziwny przebieg miał wewnątrzamerykański pojedynek, w którym zmierzyli się Frances Tiafoe oraz Taylor Fritz. Pierwszą partię na swoje konto zapisał niżej klasyfikowany w rankingu tenisista, wygrywając ją 7:5. W kolejnym secie nieoczekiwany zwycięzca turnieju w Indian Wells wręcz zmiażdżył swojego przeciwnika i w trwającej niecałe pół godziny partii zwyciężył 6:1. Po przerwie Fritz poszedł za ciosem i wygrał cały mecz 5:7,6:1,6:4. Ostatnim z meczów rozegranym na pełnym dystansie był bez wątpienia hit drugiej rundy, w którym naprzeciw siebie stanęli Danił Miedwiediew oraz Nick Kyrgios. Do rozstrzygnięcia pierwszego seta tego pojedynku potrzebny był tie-break, w którym lepszy okazał się lider światowego rankingu. Kolejne partie padły jednak łupem Australijczyka, który pokonując Miedwiediewa 6:7,6:4,6:2 potwierdził swoją świetną dyspozycję, z jaką przyleciał za ocean.

Problemów z awansem do kolejnej fazy rozgrywek nie mieli Casper Ruud, Roberto Bautista-Agut, Marin Cilic, Felix Auger-Aliassime, czy Cameron Norrie – ci tenisiści jeszcze przed swoimi meczami byi przedstawiani jako faworyci. W nocy z środy na czwartek najwytrwalsi polscy kibice tenisa mogli zobaczyć również nieoczekiwane rozstrzygnięcia. Do takich bez wątpienia możemy zaliczyć porażki w dwóch setach Andrieja Rublowa (z Botickiem van de Zandschulpem) oraz Stefanosa Tsitsipasa (z Jackiem Draperem) – Rosjanin i Grek z pewnością nie zaliczą więc początku sierpniowej przygody z kortami za oceanem do najbardziej udanych.  

W czwartek w Montrealu zostaną rozegrane mecze trzeciej rundy. Kibiców Huberta Hurkacza z pewnością ucieszy fakt, że dla pooglądania meczu Wrocławianina tym razem nie trzeba będzie zarwać nocy – jego pojedynek z Albertem Ramosem-Vinolasem rozpocznie się najwcześniej o 19:30. Jeśli nie mają jednak państwo planów na piątek to gorąco zachęcamy do spędzenia całej nocy z tenisem, ponieważ każdy z czwartkowych meczów zapowiada się pasjonująco, a na wieść o pojedynkach Caspera Ruuda z Roberto Bautistą-Agutem, Nicka Kyrgiosa z Alexem De Minaurem, czy Jannika Sinnera z Pablo Carreno-Bustą wszystkim sympatykom tenisa aż cieknie ślinka.

UDOSTĘPNIJ
Jarosław Truchan
Sympatyk sportów wszelakich, ale przede wszystkim tenisa, kolarstwa i biathlonu. Prywatnie ogromny fan Rogera Federera, Ronniego O'Sullivana oraz Realu Madryt.