Za nami kolejna seria gier w siatkarskiej PlusLidze!
25. kolejka PlusLigi rozpoczęła się w piątek, gdy odbyły się dwa spotkania. W pierwszym z nich Trefl Gdański, po zaciętej pięciosetowej walce, wygrał na wyjeździe ze Ślepskiem Suwałki. Dla Gdańskich Lwów piątkowe zwycięstwo to drugi triumf z rzędu, co, z całą pewnością, może świadczyć, że kryzys w szeregach tej ekipy został zażegnany.
W drugim piątkowym starciu Skra Bełchatów również na wyjeździe pokonała GKS Katowice. Gospodarze zdołali wygrać tylko jednego seta, co w efekcie przyniosło już czwartą porażkę w przeciągu ostatnich pięciu potyczek. Swoją znakomitą serię kontynuują natomiast gracze z Bełchatowa, którzy nie przegrali od pięciu spotkań.
W sobotę został rozegrany tylko jeden mecz, w którym doszło jednak do sporej niespodzianki. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle na wyjeździe przegrała z Cuprumem Lubin (3:2). Trzecia porażka w tym sezonie odebrała zawodnikom ZAKSY prowadzenie w ligowej tabeli. Liderem PlusLigi został Jastrzębski Węgiel, który swój mecz w 25. kolejce rozgrywał w niedziele. Podopieczni Andrei Gardiniego bez straty seta pokonali Czarnych Radom. W niedzielę na parkiecie pojawili się także zawodnicy Aluronu CMC Warty oraz Asseco Resovii. Spotkanie zakończyło się wygraną graczy z Rzeszowa (3:2). Tym samym Reska zrewanżowała się za porażkę z grudnia ubiegłego roku.
25. kolejka zakończyła się w poniedziałek, gdy rozegrano dwa ostatnie starcia. W pierwszym z nich AZS Olsztyn pokonał Projekt Warszawa (3:0), co oznacza, że gracze ze stolicy mają na swoim koncie już cztery porażki z rzędu. W drugim pojedynku natomiast niespodziewaną wygraną odnieśli siatkarze Stali Nysa, którzy bez straty seta ograli ekipę LUK Lublin. Stal Nysa, pomimo kolejnego triumfu w tym sezonie, w dalszym ciągu pozostaje na ostatnim miejscu w ligowej tabeli.
JL