Sztuka zwyciężył w drugim wyścigu włoskiej F4 rozgrywanym na torze Vallelunga. Kacper dołącza do takich kierowców jak Lance Stroll, Oliver Bearman oraz Dennis Hauger. Zwycięstwo w całym cyklu z tak świetną i równą formą na pewno nie umknie zespołom z Formuły 3, w której już od przyszłego roku Kacper chce się ścigać.
Kacper Sztuka popisał się atomowym startem z pole position i spokojnie utrzymał prowadzenie na dojeździe do pierwszego zakrętu, jednak za jego plecami, na odległych miejscach doszło do dużego karambolu. Kilka bolidów zderzyło się na wyjściu z zakrętu. Początkowo na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa, jednak już po chwili została wywieszona czerwona flaga.
Gdy na tor wyjeżdżał samochód bezpieczeństwa, Ugo Ugochukwu znajdował się na 4 pozycji, co zapewniłoby Kacprowi tytuł mistrzowski, jednak z powodu przerwania wyścigu w trakcie pierwszego okrążenia, restart został rozegrany ze startu stojącego przy ustawieniu takim jak do startu wyścigu.
Po restarcie Kacper cały czas kontrolował wyścig i konsekwentnie powiększał przewagę nad resztą stawki. Jadący na trzecim miejscu Ugo Ugochukwu w pewnym momencie nie przypilnował wewnętrznej części toru, co natychmiastowo wykorzystał Brando Badoer, który wyprzedził Amerykanina i awansował na trzecią pozycję. Taka kolejność utrzymała się do końca, jednak Kacper pokazał że ten sezon należy do niego – w zaledwie kilka okrążeń od restartu do flagi z szachownicą stworzył przewagę ponad 5 sekund nad drugim Tuuką Taponenem.
Jutro rozegrany zostanie jeszcze trzeci wyścig, jednak niezależnie od jego rezultatu, Kacper Sztuka ma już zapewniony tytuł mistrzowski.
Jan Kawecki