Pora rozpocząć 20. kolejkę PKO BP Ekstraklasy! W piątek na kibiców czekają emocje w Mielcu i Gdańsku.

PGE FKS Stal Mielec – Raków Częstochowa (18:00)

Na Solskiego 1 w Mielcu, Stal podejmie lidera PKO BP Ekstraklasy – Raków Częstochowa. Gospodarze po sprzedaży najlepszego zawodnika rundy jesiennej Saida Hamulicia chce uniknąć scenariusza z ubiegłego sezonu, gdy po świetnej jesieni, na wiosnę walczyli do końca o utrzymanie. Rundę rewanżową podopieczni Adama Majewskiego rozpoczęli od bezbramkowego remisu z Lechem Poznań przed własną publicznością. W ostatniej kolejce w zimowej scenerii ulegli Radomiakowi 0:1. Wciąż czekają więc na pierwszą bramkę w 2023 roku.

Mistrz jesieni rozpoczął nowy rok od falstartu, bo tak trzeba nazwać remis 1:1 z Wartą Poznań, choć warto docenić, że podopieczni Marka Papszuna odrobili straty grając w osłabieniu. Przed tygodniem „Medaliki” pokonały 1:0 Piasta Gliwice. Dziś w Mielcu liczą na kolejne trzy punkty, które zbliżą ich do mistrzostwa Polski. Będzie to również sentymentalny moment dla Bartosza Nowaka i Fabiana Piaseckiego – obaj występowali w Stali Mielec. W rundzie jesiennej Raków wygrał 3:2 po bardzo emocjonującym starciu liczymy, że tym razem widowisko również będzie stało na wysokim poziomie.

Lechia Gdańsk – Widzew Łódź (20:30)

Lechia Gdańsk po dramatycznym początku sezonu powoli żegna się z walką o utrzymanie. Marcin Kaczmarek dobrze wywiązuje się z roli „strażaka” a dobrze przepracowana zima skutkuje tym, że w nowym roku Lechia jeszcze nie przegrała. Gdańszczanie pokonali na Polsat Plus Arenie Wisłę Płock 1:0 oraz zremisowali w Zabrzu z Górnikiem 1:1. Obie bramki zdobył Łukasz Zwoliński. Kibice, którzy przyjdą dziś na stadion w Gdańsku będą liczyć na kolejne trafienia tego napastnika.

Widzew zachwyca w tym sezonie nie tylko frekwencją, ale też wynikami. Beniaminek jest aktualnie na czwartym miejscu w tabeli. Fantastyczną pracę wykonuje Janusz Niedźwiedź. Wygląda na to, że jego podopieczni do końca sezonu chcą bić się o czołowe lokaty. Ten rok rozpoczęli od dwóch dramatycznych remisów na własnym stadionie. Najpierw 3:3 z Pogonią Szczecin, a w ostatniej kolejce 1:1 z Jagiellonią. W spotkaniu z „Dumą Podlasia” nie wykorzystali rzutu karnego a bramkę samobójczą stracili w 90. minucie. Teraz jadą na pierwszą delegację w rundzie wiosennej i liczą na komplet punktów. W Łodzi lepsza była Lechia 3:2. Podobna liczba bramek z pewnością rozgrzałaby kibiców, którzy wybiorą się na stadion w piątkowy wieczór.

 

 

 

UDOSTĘPNIJ
Avatar
Student dziennikarstwa i pasjonat sportu. Zakochany w hiszpańskim futbolu od rywalizacji Messi vs Ronaldo w La Liga. Tworząc artykuły popijam yerba mate.