Niedziela zawsze serwuje nam wyśmienite dania związane z meczami PKO Ekstraklasy. Dzisiejszym daniem obiadowym będzie starcie „środka tabeli”, Warta zmierzy się z Jagiellonią Białystok. Na deser walcząca o utrzymanie Stal zagra z wiceliderem, Pogonią. Na kolację dostaniemy natomiast pojedynek nieprzewidywalnej Lechii Gdańsk z aktualnym mistrzem Polski, Legią Warszawa!

Warta Poznań – Jagiellonia Białystok (12.30, KANAŁ 1, kom. Piotr Gułajewski)

Na stadion do Grodziska Wielkopolskiego przyjeżdża niżej notowana od Warty Jagiellonia Białystok. Podopieczni pełniącego funkcję zastępczego trenera Rafała Grzyba zajmują obecnie bezpieczną, jedenastą lokatę. Gospodarze, podobnie jak goście, ze spokojem mogą dokończyć bieżące rozgrywki, bowiem ósma pozycja w lidze daje im gwarantowane utrzymanie. Tegoroczny beniaminek spisuje się nadzwyczaj dobrze. Zespół dowodzony z ławki przez Piotra Tworka może nie zachwyca, ale spisuje się dużo ponad przewidywania przedsezonowe. Jeśli dobrze potoczą się ostatnie kolejki Warta z dumą zakończy sezon w górnej połowie tabeli będąc wyżej sklasyfikowana niż miastowy „rywal” Lech Poznań.
Ostatnie mecze w wykonaniu Warty to trzy zwycięstwa, porażka i remis. W ostatniej kolejce gospodarze ulegli Rakowi Częstochowa.
Bilans Jagiellonii to z kolei dwa remisy, dwa zwycięstwa i porażka. Ostatnia kolejka „Jagi” to remis z prawdopodobnym spadkowiczem, Stalą Mielec.
Sędzią pierwszego, dzisiejszego meczu 27. kolejki Ekstraklasy będzie Daniel Stefański. Na relację zapraszamy od 12:30 do kanału pierwszego!

Stal Mielec – Pogoń Szczecin (15:00, KANAŁ 1, kom. Mateusz Kirpsza)

Od beniaminka, który spisuje się bardzo dobrze przenosimy się do miasta-beniaminka w obecnym sezonie – Mielca, gdzie tamtejsza Stal podejmie wicelidera rozgrywek, Pogoń Szczecin. Warto zaznaczyć, że dla Stali będzie to 26. mecz tego sezonu, więc ciągle żywa jest nadzieja na utrzymanie się w Ekstraklasie. Sezon 2020/21 jest jednak dla nich trudny, w 25 spotkaniach zaledwie cztery razy udało im się wygrać, a aż 12 meczów kończyło się porażkami. Ostatni mecz z Jagiellonią wlał nadzieję w serca fanów, ponieważ remis 3:3 daje cień szans na walkę do końca o ligowy byt. Kompletnie inne nastroje panują w Szczecinie. Podopieczni Kosty Runjaica udowodnili, że szóste miejsce w poprzednim sezonie to nie przypadek. „Portowcy” zajmują obecnie drugie miejsce w lidze i mają sześć „oczek” mniej od liderującej Legii. Solidna gra w swoich meczach i spadek formy „Wojskowych” może dać Pogoni mistrzostwo Polski. Jednak, żeby nadzieje nie prysły jak mydlane bańki na Upton Park, Pogoń musi zwyciężyć ze Stalą, która na pewno łatwo nie odda punktów i będzie walczyć o zwycięstwo!
Sędzią zawodów w Mielcu będzie pan Paweł Gil, jeden z najbardziej znanych arbitrów w Polsce. Na relację z tego meczu zapraszamy od 15:00 do kanału pierwszego!

Lechia Gdańsk – Legia Warszawa (17:30, KANAŁ 1, kom. Maciej Piotrowski)

Na własne życzenie ekipa Lechii Gdańsk straciła szanse na europejskie puchary. Słabsza dyspozycja w poprzednich spotkaniach, porażki z Lechem i Pogonią oraz remisy z Piastem i Śląskiem daje aktualnie podopiecznym Piotra Stokowca 6. miejsce w lidze. Dzisiejszym, późnym popołudniem przyjdzie mierzyć się Lechii z liderem, Legią Warszawa. Legia, która zdaje się pewnym krokiem zmierza w kierunku kolejnego mistrzostwa Polski w ostatnich pięciu wyjazdowych spotkaniach aż cztery razy wracała do stolicy z kompletem punktów. Jednak Lechia to Lechia, jedna z najbardziej nieprzewidywalnych drużyn w całej stawce rodzimej ligi. „Legioniści” muszą być zatem czujni i uważać, bo na ich potknięcie czeka Pogoń. Rezultat tego spotkania to jeszcze niewiadoma, to jednak faworyt jest jeden. Obecny lider PKO Ekstraklasy zaledwie cztery razy musiał uznawać w tym sezonie wyższość rywali, a na delegacji przegrał tylko raz. Arbitrem głównym zawodów w Gdańsku będzie pochodzący z Kluczborka Jarosław Przybyl. Komu będzie dane cieszyć się po ostatnim gwizdku? Tego nie wiemy, ale wiemy jedno, nad polskie morze zabierze państwa Maciej Piotrowski, który skomentuje pojedynek Lechii z Legią!

Niedziela z Ekstraklasą to istna przejażdżka rollercoasterem. Od środka tabeli i spokojnej jazdy w Grodzisku zjedziemy na sam dół, więc do Mielca tylko po to, by następnie dojechać na górę, czyli mecz lidera z Lechią!

UDOSTĘPNIJ