Rywalizacja w La Liga wkracza w decydującą fazę. Już w połowie lipca poznamy mistrza, zespoły zakwalifikowane do europejskich pucharów, a także kluby, które pożegnają się z najwyższą klasą rozgrywkową. Jak rozstrzygnie się sezon w lidze hiszpańskiej?

Nadal wszystko wydaje się możliwe. Zarówno w kontekście tytułu, jak również rywalizacji o byt w La Liga. Wraz z portalem Gram Grubo postaramy się przeanalizować sytuacje rozgrywek w najistotniejszych kwestiach.

Zacięta walka

Oczy sympatyków ligi hiszpańskiej są oczywiście skierowane przede wszystkim na bój o mistrzostwo. Po 31. kolejce z fotelu lidera może cieszyć się Real Madryt, który zanotował bardzo dobry restart rozgrywek. Wystarczy bowiem powiedzieć, że podopieczni Zinedine’a Zidane’a wygrali każde spotkanie po przerwie.

W pierwszym meczu po przerwie „Królewscy” zmierzyli się z Eibarem, z którym zwyciężyli 3:1. Królewscy gościli później Valencię, która poległa z Realem 3:0. Los Blancos zagrali także z Realem Sociedad na wyjeździe oraz Mallorką – oba spotkania okazały się wygrane, kolejno 2:1 i 2:0. Jakie rzeczy powinny cieszyć Zidane’a po powrocie do gry?

Pierwsza z nich to dyspozycja Edena Hazarda. Belg wydaje się w 100% przygotowany do ostatniej fazy sezonu. Być może postawa byłego gracza Chelsea będzie kluczowa w kontekście walki o mistrzostwo. Druga sprawa to strzelecka forma Karima Benzemy. Francuz zdobył trzy bramki w czterech spotkaniach po przerwie. Ostatnią kwestią jest powrót do gry Marco Asensio. Hiszpan rozegrał pierwsze mecze w tym sezonie, zaliczając nawet gola i asystę w rywalizacji z Valencią.

Nieco inne nastroje panują w szeregach „Dumy Katalonii”. Choć inauguracja restartu była dla Barcelony całkiem udana, gdyż gracze z Camp Nou wygrali 2:0 z Leganes, to w drugim spotkaniu obrońca tytułu zremisował 0:0 z Sevillą. Ten podział punktów kosztował Barcelonę utratę pierwszej lokaty.

Nic dziwnego, że bukmacherzy po 31. kolejce większe szanse na mistrzostwo dają „Królewskim”. Kurs na tytuł Realu wynosi obecnie 1.65. Z kolei w przypadku Barcelony mowa o kursie 2.20. Na ten moment zawodnicy Zidane’a wydają się zespołem, który ma więcej argumentów, by cieszyć się z lidera po ostatniej kolejce La Liga.

Bój o Ligę Mistrzów

Kwestia dwóch pierwszych miejsc wydaje się rozstrzygnięta. Barcelona po 31. kolejce miała przewagę trzynastu punktów nad Atletico Madryt i piętnastu nad Sevillą.

Obie wspominane ekipy liczą na to, że zakończą sezon w TOP4. Podopieczni Diego Simeone po wznowieniu rozgrywek spisują się znacznie lepiej, niż przed zawieszeniem zmagań. Choć zespół z Madrytu zremisował w pierwszym spotkaniu po przerwie, to trzy kolejne mecze padły już łupem „Los Rojiblancos”. Atletico zdeklasowało Osasunę 5-0, a także wygrało skromnie z Valladolid (1:0) oraz Levante (1:0). Wyniki w tych spotkaniach pozwoliły ekipie ze stolicy Hiszpanii cieszyć się z powrotu na trzecią lokatę w tabeli.

Marzenia o grze w Lidze Mistrzów nie porzuciły jeszcze zespoły, które plasują się na miejscach od piątego do ósmego. Piłkarze Getafe po słabym restarcie utracili lokatę w czołowej czwórce. Poniżej oczekiwań w ostatnim czasie spisują się także zawodnicy Realu Sociedad, którzy zdobyli zaledwie jeden punkt w czterech spotkaniach.

Do czołówki zbliża się z kolei Villarreal, który po wznowieniu rozgrywek nie przegrał spotkania i zdobył w sumie dziesięć oczek w czterech meczach.

Zestawienia bukmacherów w kontekście TOP4 nie powinny zaskakiwać. Pewniakiem wydaje się Atletico, którego lokatę w czołowej czwórce eksperci oceniają na kurs 1.15. Grono hiszpańskich drużyn, które zameldują się w Lidze Mistrzów podczas kolejnego sezonu powinna uzupełnić Sevilla, której miejsce w TOP4 ocenia się na kurs 1.20.

Kto pożegna się z La Liga?

Co rok pod koniec sezonu sporo emocji zawsze wzbudza walka o utrzymanie. W trwającej kampanii La Liga o byt w najwyższej klasie rozgrywkowej muszą najbardziej drżeć Espanyol, Leganes oraz Mallorca. Trzy wspomniane zespoły po 30. kolejce plasowały się w strefie spadkowej.

Z najgorszą sytuacją musi zmagać się Espanyol, który zamyka tabelę. Bukmacherzy nie dają większych szans na grę tego klubu w kolejnym sezonie LaLiga, wystawiając kurs 1.12 w kontekście spadku.

Choć najbliższej utrzymania z całej trójki jest Mallorca, która po 31. kolejce traci trzy punkty do Eibaru, to według bukmacherów bardziej prawdopodobny jest spadek beniaminka La Liga, niż ekipy Leganes. Kurs na tę pierwszą drużynę wynosi 1.15, natomiast w przypadku Leganes mowa o kursie 1.20.

Jedno wydaje się pewne. Emocji nie powinno zabraknąć do ostatniej kolejki La Liga. W szczególności, jeżeli mówimy o rywalizacji w kontekście tytułu.

FOT.Archiwum / RadioGOL.pl
UDOSTĘPNIJ
Radio GOL
Jedyne takie sportowe radio internetowe. RadioGOL.pl jako pierwsze w Polsce oferuje profesjonalną współpracę z klubami sportowymi, dla których prowadzone są regularne relacje NA ŻYWO. Ponadto serwis oferuje artykuły, transmisje, komentarze i analizy profesjonalnych ekspertów, specjalizujących się w szerokim wachlarzu dyscyplin sportowych.