W piątek odbył się już siódmy etap tegorocznego wyścigu Vuelta a Espana. Nieoczekiwanym zwycięzcą został Geoffrey Soupe, który okazał się najlepszy po finiszu z peletonu.

Liczący ponad 200 kilometrów docinek z Utiel do miejscowości Oliva był przeznaczony dla sprinterów. Na trasie nie było żadnych trudności w postaci wzniesień, zwłaszcza w końcowej fazie etapu. W związku z tym dnia nie była liczna – utworzyli ją Jose Herrada oraz Ander Okamika. Peleton nieustannie kontrolował stratę do prowadzącego duetu, która oscylowała w granicach dwóch minut.

Jako pierwszy z odjazdem na 67 kilometrów przed metą pożegnał się Herrada. Jego towarzysz wytrzymał przed peletonem jeszcze około dwudziestu pięciu kilometrów, po czym również został wchłonięty przez grupę. Ostatnie 40 kilometrów było więc rozgrywką grup sprinterskich.

Po finiszu z peletonu ku zaskoczeniu wszystkich jako pierwszy linię mety przejechał Geoffrey Soupe. Kolarz ekipy TotalEnergies odniósł tym samym największe zwycięstwo w karierze.

UDOSTĘPNIJ
Jarosław Truchan
Sympatyk sportów wszelakich, ale przede wszystkim tenisa, kolarstwa i biathlonu. Prywatnie ogromny fan Rogera Federera, Ronniego O'Sullivana oraz Realu Madryt.