Zbliżamy się do końcowych rozstrzygnięć w Wielkim Szlemie. Do półfinałów US Open awansowali – Caroline Garcia, Ons Jabeur, Casper Ruud oraz Karen Chaczanow. W środę kolejne kluczowe rozstrzygnięcia, w tym spotkanie Igi Świątek z Jessicą Pegulą.
Norweg Casper Ruud, który jest rozstawiony z numerem 5. zdecydowanie pokonał Włocha Matteo Berrettiniego 6:1, 6:4, 7:6 (7-4). Najbardziej wyrównany był trzeci set, w którym 26-latek z Rzymu prowadził już 5:2, lecz nie potrafił przechylić szali na własną stronę. Dla Norwega to duże osiągnięcie i może w rankingu wyprzedzić Rosjanina Daniiła Miedwiediewa, który wypadł z turnieju w 1/8 finału.
Rywalem Skandynawa w 1/2 finału będzie Karen Chaczanow, który rozprawił się w blisko czterogodzinnej batalii z Nickiem Kyrgiosem 7:5, 4:6, 7:5, 6:7, 6:4. Australijski tenisista kipiał emocjami i gorączkowo rzucał rakietą, którą dwukrotnie zresztą zniszczył.
– Czuję, że zawiodłem tak wielu ludzi – powiedział Kyrgios. – Po po prostu druzgocące, łamiące serce. Nie tylko dla mnie, ale dla wszystkich, których znam – dodał. Rosjanin rozstawiony z numerem 27 idzie jak burza. Chaczanow, który przegrał złoty medal z Niemcem Alexandrem Zverevem w Tokio 2020, powiedział: – To był szalony mecz. Jestem przygotowany na pięciosetowe pojedynki.
W kobiecej drabince dużym zaskoczeniem jest obecność Francuzki – Caroline Garcii, który wygrał we wtorek z Cori Gauff 6:3, 6:4. Nie pozostawiła żadnych złudzeń utalentowanej Amerykance, która jest uznawany za ogromny talent i na własnym terenie chciała sięgnąć po historyczny triumf.
Z kolei Ons Jabeur była lepsza od Australijki Ajli Tomljanovic 6:4, 7:6 (7-4). Tunezyjka oddała przegrała aż trzy własne serwisy, lecz w tie-breaku pokazała jakość, jak na półfinalistkę US Open przystało. Jabeur nazywana w swoim kraju „Ministrem Szczęścia” dawał upust emocjom. – Trudno sobie poradzić z frustracją i przepraszam za moje zachowanie – powiedziała 28-latka, która była finalistką tegorocznego Wimbledonu. – Wiem, że mogę wygrać Wielkiego Szlema – zapewnia.
Paweł Wątorski
