Ben Shelton wygrał rozgrywany w stolicy Japonii turniej ATP 500. W niedzielnym finale Amerykanin pokonał Asłana Karacewa.

Pierwszy set rozpoczął się tak, jak można było się tego spodziewać – pokazem siły ze strony serwujących. Jedynym odejściem od reguły był break point dla Karacewa na początku meczu, który nie został zamieniony w przełamanie przez Rosjanina. W dwunastym gemie, przy prowadzeniu 6:5, szansę dostał Shelton. Amerykanin popisał się lepszą skutecznością – w ostatniej chwili odebrał serwis rywalowi i zakończył partię.

Druga odsłona meczu to już prawdziwy popis ze strony rewelacji tego sezonu. Po pierwszym gemie wygranym przez Karacewa, Shelton na swoje konto zapisał sześć kolejnych, trzykrotnie przełamując przeciwnika. Po wykorzystaniu drugiej piłki meczowej mógł dać już upust emocjom – Ben został zwycięzcą imprezy w Tokio!

Triumf w Azji z pewnością pozytywnie wpłynie na reprezentanta Stanów Zjednoczonych. O ile dobry występ w turniejach rozgrywanych w następnym tygodniu jest praktycznie niemożliwy z uwagi na konieczność zmiany kontynentu, o tyle z wielkim zainteresowaniem będzie można patrzeć na występ Sheltona podczas ATP Masters 1000 w Paryżu. 

UDOSTĘPNIJ
Jarosław Truchan
Sympatyk sportów wszelakich, ale przede wszystkim tenisa, kolarstwa i biathlonu. Prywatnie ogromny fan Rogera Federera, Ronniego O'Sullivana oraz Realu Madryt.