W dzisiejszym spotkanie 1/8 finałów Coupe de France, AS Monaco pokonało po serii rzutów karnych zespół FC Metz. Pełne spotkanie po stronie gospodarzy rozegrał Radosław Majecki. 

Mecz ten, wśród polskich kibiców mógł wzbudzić ciekawość, bowiem na bramce mogliśmy zobaczyć byłego bramkarza Legii Warszawa Radosława Majeckiego. Polak do tej pory bronił w każdej poprzedniej fazie pucharu Francji, więc prognoza dotycząca składu stawiała go między słupkami zespołu Niko Kovaca. Rywalizacja miała wyraźnego faworyta, a wspominając mecz z przed trzech dni (zwycięstwo AS Monaco 4:0) można było spodziewać się wysokiego zwycięstwa. Przebieg meczu był jednak zgołą inny niż oczekiwania.

Początek rywalizacji nie zapowiadał bezbarwnej pierwszej połowy. Zawodnicy z księstwa od razu ruszyli do ataku, a wynik otworzyć w czwartej minucie powinien Wissam Ben Yedder, jednak ten przegrał starcie jeden na jeden z bramkarzem gości Alexandre Oukidja. W kolejne ataki drużyny Niko Kovaca także angażował się francuski napastnik, jednak przynosił on więcej szkody aniżeli pożytku. Goście do meczu podeszli defensywnie, licząc na szybkie kontrataki. Nie zdołali oni jednak znacznie zagrozić Majeckiemu, a strzały takie jak ten z 27 minuty Aarona Iska Leya były do złapania z zamkniętymi oczami. Obraz gry nie wskazywał zespołu lepszego, a obie drużyny wyglądały bardzo ociężale na boisku.

Druga część spotkania rozpoczęła się tak, jak poprzednia skończyła. Bez sytuacji oba zespoły męczyły nas twardą grą i walką w środku pola. Do minuty 70 obaj trenerzy wykonali po trzy zmiany, co potwierdzało nieudolność w ataku obu ekip. Sytuacje pojawiły się w ostatnim kwadransie gry, gdy strzałem głową zagroził napastnik Metz. Radosław Majecki nie miał jednak problemów ze strzałem, bo ten nieznacznie minął bramkę. Odpowiedział Stefan Jovetić, który wykorzystując zamieszanie w polu karnym uderzył z niepoprawnego woleja w poprzeczkę. Spotkanie powinien rozstrzygnąć wspomniany wcześniej czarnogórzec w końcówce meczu, gdy obrona gości niepoprawnie dogadała się w sprawie wybicia piłki i ta trafiła na 16 metr od bramki. Rozpędzony Jovetic uderzył jednak w nadbiegającego obrońcę i skończyło się na strachu wśród piłkarzy Metz. Zmarnowana okazja w końcówce zapewniła nam jednak dodatkowe emocje, a ponieważ w tym sezonie pucharu Francji zrezygnowano z dogrywki, przechodzimy bezpośrednio do rzutów karnych. 

W konkursie jedenastek zawodnicy obu drużyn byli nieomylni, poza Habibem Maiga, który zmarnował czwarty rzut karny w serii i tym samym przesądził o losie FC Metz w Coupe de France. Sensacji nie było, Monaco gra dalej. 

Jak należy ocenić występ polskiego bramkarza? Nie miał on dziś wiele roboty. To, co miał musiał obronić to obronił, a w konkursie jedenastek nie miał szans przeciwko bezbłędnym strzałom piłkarzy Metz.

AS Monaco – FC Metz: (0-0) 0-0 [rzuty karne 5-4].

Stadion: Stade Louis II (Monako).

AS Monaco: Majecki – Sidibe, Badiashile (Disasi 46′), Maripan, Ballo Toure (Henrique 69′) – Diatta (Jovetic 69′), Matazo (Tchouameni 79′), Fofana, Martins (Fabregas 59′) – Ben Yedder, Volland.

FC Metz: Oukidja – Fofana, Kouyate, Bronn – Centonze, Maiga, Angban, Boulaya (Sarr 60′), Delaine – Vagner (Yade 60′), Leya (Ambrose 60′).

Żółte kartki: Angban 65′.

Sędzia: Jeremie Pingard.

Autor: Filip Tyczyński.

UDOSTĘPNIJ
Radio GOL
Jedyne takie sportowe radio internetowe. RadioGOL.pl jako pierwsze w Polsce oferuje profesjonalną współpracę z klubami sportowymi, dla których prowadzone są regularne relacje NA ŻYWO. Ponadto serwis oferuje artykuły, transmisje, komentarze i analizy profesjonalnych ekspertów, specjalizujących się w szerokim wachlarzu dyscyplin sportowych.